Arcyważne mecze Termaliki z Górnikiem Łęczna i Legii z Górnikiem Zabrze, kilka niepopularnych poleceń i przygotowania do podwójnej kolejki. Sprawdźcie naszą zapowiedź GW15.

Warta Poznań
Nowa miotła i mnóstwo zagadek począwszy od stylu gry (spodziewamy się 3 z tyłu oraz wahadłowych), poprzez wykonawców (Trałka i Kupczak znowu w obronie?), aż do nastawienia zespołu (więcej gry kombinacyjnej i ofensywnych szarż?). Póki co bowiem, statystyki nie kłamią: jeżeli Warta zdobywa bramkę, to średnio po …2-podaniowych atakach (najgorszy wynik w lidze), Swojska Banda kreuje w ogóle najmniej akcji z całej ligowej stawki i ma drugie najgorsze posiadanie piłki w Ekstraklasie. Wydaje się, że to są fundamenty, nad którymi pracował będzie nowy trener, który zresztą przyznaje, że jest … fanem posiadania piłki. Czeka go zatem sporo pracy z ekipą Warty, a my uzbrajamy się w cierpliwość i obserwujemy co z tego wyniknie. Branie teraz kogokolwiek z Warty do składu, to kompletny strzał, który ma spore szanse na to, że okaże się ślepakiem. Odnotowujemy jednak na marginesie, że ewentualne wprowadzenie wahadłowych, może odkurzyć na końcówkę rundy Grzesika jako opcję. (MM)
Wisła Płock
Spory zgryz muszą mieć managerowie, którzy posiadają w swoich składach graczy z Płocka, zwłaszcza defensywnych. Z jednej strony, patrząc na to jak (nie) kreuje Warta, zachowanie takich zawodników na ten mecz wydaje się logiczne. Z drugiej jednak, sami Nafciarze po prostu nie bronią w meczach wyjazdowych. Dość powiedzieć, że ekipa trenera Bartoszka straciła w 5 ostatnich wyjazdach ekstraklasowych łącznie 18 bramek. Z drugiej strony Nafciarze wciąż ustępują jedynie Rakowowi w liczbie bramek strzelonych po sfg. Biorąc pod uwagę, że do składu może już wrócić na to spotkanie Furman, jakość dośrodkowań spaść nie powinna. A to oznacza, że defensywne opcje radzące sobie w powietrzu (posiadany przez całkiem sporą grupę managerów Michalski), nie tracą w tym kontekście swoich atutów. Przypadkiem szczególnym jest Warchoł, którego w składzie ma jeszcze większa grupa managerów. Przy zaniżonych nieco w polskich realiach standardach „regularności” pod kątem Fantasy, trzeba przyjąć, że Warchoł jest zadziwiająco regularny i to niezależnie od pozycji, a grywa bądź na szpicy, bądź jako ofensywny pomocnik. Inna sprawa, że Warta akurat w domowych spotkaniach nie traci specjalnie wiele bramek, zaś oba mecze w poprzednim sezonie zakończyły się zwycięstwami Swojskiej Bandy (2:0 i 3:1). Przy tym ostatnim stwierdzeniu powinna być gwiazdka, bo wszyscy wiemy, że ciężko porównać obecną Wartę, z ekipą z poprzedniego sezonu. Werdykt z Warchołem? Jak mamy, to trzymamy, a jak nie mamy to niekoniecznie kupujemy, chyba że już z myślą o kolejnych spotkaniach (CRA, stm). (MM)

Jagiellonia Białystok
Cały misterny plan na zapowiedź tego spotkania posypał się w chwili, gdy gruchnęła wieść o poważnej kontuzji Imaza. Hiszpan zerwał więzadła rzepkowo-udowe przyśrodkowe, a sam uraz wymagać będzie leczenia operacyjnego. Tym samym lider Jagi i czołowy gracz Fantasy wypada z gry na 12-16 tygodni. Biorąc pod uwagę, że Jaga ma poważny problem z zachowaniem koncentracji w defensywie (21 straconych bramek), a brak Imaza to duży uszczerbek na kreacji z przodu, zalecamy ostrożność przy inwestowaniu w graczy z Podlasia. Naturalnie Ćernych, który ostatnio jest w lepszej formie, Pospisil, który ma wyższy od Imaza procent kluczowy podań czy Nastić, który w ostatnim meczu asystował i był bliski bramki to zawodnicy, których stać na punkty. Pytanie jednak jak zareaguje zespół po stracie swojego lidera. Wiśle nigdy nie grało się łatwo w Białymstoku, ale zbudowani wygraną w derbach, będą groźni. (KB)
Wisła Kraków
Wisła przystąpi do sobotniego meczu podbudowana derbowym zwycięstwem. Być może wygrana z Cracovią będzie początkiem dobrej passy “Białej Gwiazdy”. Na pewno dużym osłabieniem “Jagi” będzie brak Jesusa Imaza i również tutaj pozytywnych prognostków przed meczem mogą szukać Wiślacy. Triumf w derbach nie oznacza, że od razu polecamy zakup zawodników krakowskiego zespołu, ale można na nich spojrzeć trochę przychylniejszym okiem. Gola w poprzednim meczu zdobył Yaw Yeboah (1.9, 59. pkt.). Ghańczyk nie uczestniczył teraz w zgrupowaniu kadry swojego kraju. Być może pomocnik “Białej Gwiazdy” dobrze przepracował przerwę reprezentacyjną i ponownie będzie przypominał zawodnika z początku sezonu. Trzeba również podkreślić, że terminarz Wisły na ostatnie kolejki wygląda całkiem nieźle. Być może to właśnie zawodnicy Adriana Guli będą tymi, którzy zrobią różnicę w decydujących momentach gry! (TK)

Stal Mielec
W teorii najgorsze już za Stalą! Mielczanie w meczach z Lechem oraz Legią zdobyli cztery oczka. Wynik godny oklasków. Teraz powinno być już teoretycznie łatwiej, ale niekoniecznie musi tak być. W końcu na Podkarpacie przyjeżdża wicelider tabeli. Lechia dalej świetnie punktuje, ale można chyba zauważyć delikatną zadyszkę gdańskiego zespołu. Ciężko nam z czystym sumieniem polecić zawodników Stali przed tym meczem, ponieważ mielczanie nie są faworytem. Dla tych graczy, którzy są jednak pod wrażeniem postawy ekipy Adama Majewskiego możemy na pewno wyróżnić Krystiana Getingera (1.9, 47 pkt.). Lewy wahadłowy Stali bardzo często podaje oraz dośrodkowuje w pole karne przeciwnika. W spotkaniu z Legią jego próby zakończyły się asystą. Szukając opcji do pomocy można zatrzymać się przy Maksymilian Sitku (1.5, 51 pkt.). Przesunięcie wyżej młodzieżowca ewidentnie wyszło jemu oraz drużynie na dobre. Starcie z Mistrzem Polski? Gol i asysta. W końcu są liczby, których wcześniej brakowało.(TK)
Lechia Gdańsk
Lechia jest w tej chwili ofensywną siłą – drugą pod kątem kreowanych okazji bramkowych w lidze oraz druga pod względem ilości zdobytych bramek. Ciężko zatem nie spojrzeć przychylnie na ofensywnych zawodników z Gdańska przed meczem ze Stalą Mielec. Jednocześnie trzeba pamiętać, że w Mielcu bramki nie zdobyła ostatnio najlepsza ofensywa ligi, więc pewna doza ostrożności w planowaniu zakupów jest wskazana. Dylemat Zwoliński/Flavio (2.3, 56 pkt) na ten moment trzeba by było najpewniej rozstrzygnąć na korzyść Portugalczyka. To on powinien mieć karne, a ostatni błysk Terrazzino, który może mu zapewnić miejsce w podstawie, z dużą dozą prawdopodobieństwa posadzi na ławce kogoś z omawianej dwójki. Patrząc na to jak w systemie trenera Kaczmarka odnalazł się Flavio, wydaje się, że to jego pozycja może być obecnie mocniejsza. Irytujące staje się powtarzanie jak mantry statystyk Durmusa (2.0, 48 pkt), które są rewelacyjne i które jednocześnie nijak nie przekładają się na punkty w Fantasy. Turek ustępuje jedynie Iviemu oraz Ishakowi jeżeli chodzi o łączną liczbę udziałów w atakach, pod względem liczby strzałów jest 6 w lidze, a w klasyfikacji podań w pole karne oraz dośrodkowań, zajmuje miejsca na podium. Czy polecam go do składu na to spotkanie? Nie mniej, niż na 3 ostatnie kolejki, w których dał łącznie jedną asystę. Defensywa teoretycznie powinna być na świeczniku, skoro w trzech ostatnich meczach wyjazdowych Lechia nie straciła ani jednej bramki. I tu pojawiają się jednak wątpliwości. Będący w wielu składach Maloca wypada za kartki – uważajcie i nie zapomnijcie o podmiance, względnie wprowadzeniu kogoś z ławki. Co więcej, co prawda Stal w meczach u siebie nie potrafiła zdobyć bramki przeciwko Lechowi czy Rakowowi, jednak niewątpliwie posiada atuty ofensywne, które mogą zdjąć czyste konto z zawodników Lechii. Przy absencji Malocy, jeżeli w ogóle ktoś chciałby tu poszukiwać opcji do składu, to kto wie czy nie najlepiej będzie zainwestować w Kuciaka. Inna rzecz, że za chwilę Lechię czekają trudne mecze z Pogonią i Rakowem. (MM)

Lech Poznań
W sobotę Lech Poznań będzie chciał odzyskać swoją skuteczność oraz wrócić na zwycięskie tory. Dobrym prognostykiem dla gospodarzy przed tym meczem może być to, że w tym sezonie stworzyli oni ze swojego stadionu prawdziwą twierdzę nie przegrywając żadnego meczu zdobywając przy tym 18 bramek i tracąc zaledwie dwie w 7 meczach. Biorąc pod uwagę to, że chyba każdy z graczy Fantasy posiada co najmniej dwóch piłkarzy Kolejorza w swoim składzie na pewno liczymy na przełamanie drużyny Macieja Skorży, a zwłaszcza kluczowych zawodników takich jak Mikael Ishak (3.70, 68 pkt.), który dwóch ostatnich występów nie może zaliczyć do udanych oraz Jakub Kamiński (2.30, 82 pkt.). Oprócz tej dwójki opcją obowiązkową w naszych składach jest najlepiej punktujący zawodnik tej edycji Amaral (2.40, 89 pkt.). Jak już wspominaliśmy Lech u siebie niezwykł tracić bramek i dlatego po raz kolejny przed meczem Lecha na własnym stadionie polecamy szukać punktów w defensywie Kolejorza. Zawodnikami którzy w tej formacji raczej na 100% wyjdą w podstawowym składzie to Salamon (2.30, 68 pkt.) oraz Rebocho (2.10, 41 pkt.). (MW)
Piast Gliwice
Piast grający na wyjeździe z Lechem oznacza, że na pewno nie inwestujemy w opcje defensywne z drużyny gości, a te które w składach posiadamy, staramy się jednak posadzić na ławce, względnie wytransferować. Przy czym biorąc pod uwagę, że Piast czeka następnie domowe spotkanie z Bruk-Betem, być może sensowniejsza będzie w tym przypadku ławka. A ofensywa? Tutaj najwięcej do zaoferowania mają na pewno Kądzior i Toril. Sęk w tym, że Lech u siebie nie tylko sprawnie atakuje, ale również bardzo dobrze broni. Do tej pory jedynie dwie stracone bramki w meczach domowych. Jakby tego było mało, historia potyczek obu zespołów wskazuje, że Piast ostatnią bramkę zdobył na Lechu w … 2018 roku. Podsumowując – nie inwestujemy w opcje z Piasta, ale jeżeli posiadamy zawodników z Gliwic w swoim składzie, to próbujemy ich przetrzymać na ławce pod kątem następnej kolejki. (MM)

Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Starcie dwóch beniaminków zapowiada się zaskakująco ciekawie. Bruk-Bet zaczyna wyglądać solidnie (zwłaszcza w ofensywie i zwłaszcza w domu), a Górnik uporządkował nieco defensywą i również liczy na punkty. Wśród reprezentantów Słoni pojawiają się już konkretne opcje do Fantasy. Numerem jeden jest niewątpliwie Mesanović (1.8, 36 pkt), który w ostatnich czterech meczach zawsze strzelał gola, a w poprzedniej kolejce ciężko pracował, aby punktów nabić jeszcze więcej (6 strzałów, 2 kluczowe podania). W ostatnich pięciu pojedynkach między Termaliką i Górnikiem padało średnio 3.4 gola na mecz, więc możemy zakładać, że bośniacki Aguero będzie miał swoje sytuacje. W wewnętrznych rozmowach popularności nabiera nazwisko Stefanika (1.8, 35 pkt) (0% posiadania w grze), który ostatnio rozegrał dwa bardzo dobre spotkania (gol i dwie asysty), ale istnieje ryzyko, że była to jedynie chwilowa zwyżka formy. Z drugiej strony jeśli jest w gazie to może trzeba na taki mecz dać mu szansę? Ktoś temu Mesanovićowi musi podać, prawda? (IB)
Górnik Łęczna
“Starcie dwóch beniaminków zapowiada się zaskakująco ciekawie. Bruk-Bet zaczyna wyglądać solidnie (zwłaszcza w ofensywie i zwłaszcza w domu), a Górnik uporządkował nieco defensywą i również liczy na punkty.” Jedna stracona bramka i dwa oczka w meczach z Lechem i Rakowem to imponujący wyczyn. Czy to znaczy, że powinniśmy teraz inwestować w Leandro i innych defensorów z lubelszczyzny? Niezupełnie. Tylko Wisła Płock gorzej punktuje na wyjazdach od Zielono-czarnych, a rozpędzające się Słonie powinny trochę postrzelać. Ofensywa Górnika niestety również nie imponuje. Zawsze jest opcja, że ktoś odpali, ale nie mamy argumentów za żadnym z zawodników. (IB)

Pogoń Szczecin
Pogoń zdała egzamin. Po zamieszaniu wokół trenera Runjaića i nie przekonującym początku zanotowali serię imponujących wyników, a bezbramkowy remis w Częstochowie traktujemy jako uczciwy rezultat w starciu najlepszych drużyn ligi. Portowcy wyjątkowo dobrze spisują się w meczach domowych – pięć zwycięstw, jeden remis i trzy mecze wygrane wynikiem 4:1. Nieco rzadziej notują czyste konta, ale ostatnie dwa spotkania to dwa CSy (w Warszawie i wspomnianej Częstochowie!). W końcówce tej rundy będą jeszcze okazje do zagrania na zero z tyłu (ŚLĄ, LGD, bbt, gór, WAR), więc Stipica (2.2, 57 pkt) lub Bartkowski (2.1, 43 pkt) mogą dać nam jeszcze trochę punktów. Problemem menedżerów Fantasy jest kwestia piłkarzy ofensywnych Pogoni, bo w tej chwili niewielu ma pewny plac. Najpewniejszy wydaje się ten, który najlepiej punktuje – Kowalczyk (2.0, 53 pkt). Sebastian nie jest popularnym wyborem w Fantasy (2% posiadania), ale może czas przestać żyć wspomnieniami i spojrzeć na fakty? Fakty są takie, że pomocnik Pogoni w ostatnich pięciu meczach punktował następująco: 9, 1, 9, 8, 3. Dodając do tego pierwszeństwo (?) w kolejce do karnych wydaje się być nie najgorszą opcją. (IB)
Śląsk Wrocław
Jaki jest prawdziwy potencjał Śląska? Też chcielibyśmy wiedzieć. Po niezłym początku i teoretycznie obiecującej zmianie na ławce trenerskiej okazuje się, że po 14-tu kolejkach sytuacja ligowa wygląda praktycznie identycznie do tej sprzed roku za kadencji Lavicki (wtedy: 23 punkty, teraz: 21 punktów). Śląsk oprócz wysokiego zwycięstwa z Wisłą, w ostatnich pięciu meczach uzbierał jeden punkcik. Tracił w tych spotkaniach średnio 2.4 gole, więc opcje z defensorami odpadają (choć cały czas dostrzegamy drobny potencjał w Janasiku). Dwa tygodnie temu kontuzji doznał Praszelik i choć młodzieżowiec znów trenuje to nie ma pewności, że znajdzie się w kadrze meczowej na mecz z Pogonią – pomocnicy również odpadają. Dochodzimy do pozycji napastnika, na której finalnie znajdujemy konkret. Exposito (2.4, 74 pkt) to czwarty najlepiej punktujący zawodnik w grze i najlepiej punktujący napastnik. Hiszpan w 15. kolejce będzie miał trudne zadanie (Śląsk od dwóch meczów w Szczecinie nie zdobył gola, a od ośmiu lat wygrał tam tylko raz), ale końcówka rundy to dobry moment, żeby prześcignął nawet Iviego i Amarala. W końcu mecze ze Stalą (H), Górnikiem (A), Wartą (A) i Cracovią (H) nie powinny sprawić Śląskowi większych problemów… chyba. (IB)

Górnik Zabrze
Źle się dzieje w państwie duńskim. Górnik zdobył jedną bramkę w czterech ostatnich meczach, nie zmienia niczego w składzie i swojej grze (w poprzedniej kolejce oddali jeden celny strzał na bramkę Radomiaka). Czy mecz z Legią to dobry moment do odbicia? Mogą to sugerować liczby tego sezonu. Dla obu zespołów będzie to mecz o sześć punktów, więc trudno przewidzieć, która ekipa ugra więcej. Myśląc o podwójnej kolejce, którą Górnik rozegra w GW18 można zacząć powoli wracać do Jimeneza lub Janży, ale jeśli utrzymają obecną formę to niewykluczone, że przyniosą nam 2×2 punkty. 😉 (IB)
Legia Warszawa
Legia z sześciu meczów wyjazdowych w Ekstraklasie przywiozła na razie całe 3 punkty. Od kilku lat, Górnik u siebie zawsze coś Legii potrafił strzelić. Bajki o silnej kadrze mają swoje uzasadnienie, ale nie mają przełożenia na punkty. Warto wspomnieć, że gdyby powoływać się jedynie na statystyki meczowe to w grze zespołu Gołębiewskiego dostrzeglibyśmy sporo potencjału. Co z tego, skoro najlepszy Legionista w Fantasy uzbierał całe 34 pkt. Jednocześnie nawet ci, którzy jak najgorzej życzą mistrzowi Polski, mają świadomość, że przełamanie kiedyś nastąpi. Następuje zawsze. Ale czy warto ryzykować drogimi piłkarzami i liczyć na to, że to akurat stanie się w Zabrzu? Zdesperowani i goniący menedżerowie będą ryzykować, ale nam nie wypada tu nikogo polecać. (KB)

Zagłębie Lubin
Zagłębie nieźle grało w Gdańsku, ale co im po tym, skoro pod koniec meczu znowu wypuścili punkty z rąk? Miedziowi ostatnie ligowe zwycięstwo zanotowali we wrześniu, więc naprawdę trudno spodziewać się trzech punktów w meczu z Radomiakiem. Ofensywa nie przekonuje (nadzieję daje powracający do zdrowia Daniel, ale nie ma pewności, czy wyjdzie w pierwszym składzie), a defensywa… zaskakuje. Hładun jest drugim najlepiej punktującym bramkarzem w grze, ale jego ostatnie wyniki to: 2,4,2,6,1. Teraz natomiast czekają ich mecze z miejscami: 5, 4 i 1 (RAD, rcz, LPO), więc polecamy odpuścić piłkarzy z Lubina. Wrócić do rozmowy o nich można przed meczami z Wisłą Kraków (H) i Górnikiem Łęczna (A). (IB)
Radomiak Radom
Radomiak w ostatnich 5 spotkaniach zdobył 11 punktów, co jest drugim wynikiem w lidze (ex aequo z Rakowem, Lechem, a za Lechią). Zespół Banasika znajdziemy w czołówce ekip, które w tym sezonie oddają najwięcej strzałów, wykonują najwięcej rzutów rożnych czy w ogóle przeprowadzają ataków. A jednocześnie cały czas pokutuje w nas myśl, że to beniaminek i niechętnie ufamy graczom z Radomia. Nie dziwi to o tyle, że statystyki nie zawsze przekładają się na punkty. Błysnął ostatnio Abramowicz (1.8, 46 pkt), ale na jego punkty czekaliśmy długo i ciężko spodziewać się regularności. Do sytuacji dochodzą Maurides i Angielski (1.9, 49 pkt) (Polak ma rzuty karne), ale też ciężko tu stawiać duże pieniądze, że coś z tego będzie w Lubinie. Zagłębie gra nierówno, ale trzeba przyznać, że ich defensywa ostatnio spisuje się dużo lepiej. Równolegle warto zaznaczyć, że meczach domowych tylko jeden raz zachowali czyste konto. Wśród nazwisk podkreślonych grubym markerem prym jednak wiedzie Majchrowicz (0.7, 45 pkt), który kosztuje tyle co nic, a jest trzecim bramkarzem w Fantasy. Czy jednak zachowa czyste konto w Lubinie? Naszym zdaniem nie. (KB)

Cracovia
Nowa (stara) miotła i ciężkie spotkanie z Rakowem – oglądamy, notujemy, nikogo nie kupujemy. Pokaźna grupa managerów ma w swoim składzie Pellego. Z całą pewnością nie ma argumentów za tym, żeby w niego inwestować akurat przed najbliższą kolejką. Dla tych, którzy mają go w składzie widzę jednak opcję zatrzymania go w drużynie. Pasy w następnej kolejce mają wyjazd do Płocka i patrząc jak ostatnio radził sobie tam Bruk-Bet, nie musi to być wcale takie trudne spotkanie dla ofensywnego zawodnika wykonującego rzuty karne. Jeżeli natomiast Cracovia ma zdobyć bramkę w meczu z Rakowem, to Pelle i tutaj jest najpoważniejszym kandydatem do wykonania zadania. Pasy mają zaskakująco niezły bilans ostatnich spotkań z Rakowem, któremu nigdy dobrze się przeciwko Cracovii nie grało. (MM)
Raków Częstochowa
Na zespół z Rakowa należy spojrzeć z kilku perspektyw. Piłkarze Papszuna to najlepiej grający zespół na wyjazdach (5-2-1 14:10). Ivi Lopez (2.9, 79 pkt) to maszyna i klasyczny MH (must have). Tudor (2.3, 55 pkt) czy Niewulis (2.1, 43 pkt) to świetni gracze z regularnym potencjałem na punkty. Do gry, być może od pierwszej minuty, wróci Marcin Cebula. Z drugiej strony na dwa ostatnie wyjazdy ligowe do Krakowa, Raków przywiózł tylko jeden punkt. Zmiana trenera w Cracovii to też ważny aspekt tego meczu. Zieliński raczej nie zrobi rewolucji systemowej, ale już mental Cracovii może dostać pozytywnego kopa. Jest też trzecia strona tej historii, a mianowicie zbliżająca się podwójna kolejka. I na nią rozsądnie byłoby mieć graczy Rakowa. Tematowi bliżej przyjrzał się @icelander w tekście Crème de la crème Fantasy – zachęcamy do lektury! (KB)
W powyższych tekstach korzystaliśmy z oficjalnych statystyk Ekstraklasa SA