Fantastyczny Skaut. Niezbędnik gracza Fantasy Ekstraklasa Bez kategorii Prognoza Skauta – zapowiedź kolejki [GW16]

Prognoza Skauta – zapowiedź kolejki [GW16]

Prognoza Skauta – zapowiedź kolejki [GW16] post thumbnail image

Piąte z rzędu zwycięstwo Radomiaka? Kto zastąpi Exposito? Jak potoczą się derby Poznania? Czy Legia znowu przegra? Na te i inne pytania poszukaliśmy odpowiedzi w zapowiedzi spotkań 16. kolejki.

Piast Gliwice

Przed spotkaniem w Poznaniu sugerowaliśmy nieinwestowanie w piłkarzy Piasta, zaś ich posiadaczy namawialiśmy do przetrzymania graczy z Gliwic na ławce, pod kątem następnego meczu – z Bruk-Betem. Musimy być zatem konsekwentni, choć optymistycznych sygnałów ku takiej postawie jest niewiele. Gdy już bowiem wydawało się, że Piast wrócił na właściwe tory, to najpierw będąc gorszym zespołem w przekroju całego spotkania wywiózł remis z Białegostoku, następnie sensacyjnie przegrał u siebie z Wartą, po czym był jedynie tłem dla Lecha w Poznaniu. Jak w takiej sytuacji polecać piłkarzy Piasta? To co rzuca się w oczy, to że Bruk-Bet potrafi regularnie zdejmować czyste konta, a przecież posiadacze Placha czy Konczkowskiego na takie właśnie bonusowe punkty zapewne liczą. W tym spotkaniu na pewno nie wystąpi Huk i choć na papierze para Czerwiński-Mosór wygląda na zdolną do zatrzymania gości, to w rzeczywistości nie musi to być takie proste. Patrząc na opcje ofensywne, tradycyjnie jako wybory najbardziej logiczne jawią się Kądzior i Toril. Przy czym tylko w odniesieniu do tego pierwszego, bronią go statystyki. Kądzior (2.7, 49 pkt) ma na koncie 4 asysty i 2 bramki oraz jest w ligowym top 10 pod względem liczby podań w pole karne przeciwnika, a pod kątem dośrodkowań z sfg, nawet w top 3. Toril z kolei ma co prawda na koncie 5 trafień, jednak statystyki w jego przypadku nie wyglądają już tak różowo i próżno go szukać w czołówce poszczególnych klasyfikacji (nie licząc olbrzymiej – największej w lidze – liczby toczonych przez niego pojedynków w ataku). (MM)

Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Liczyliśmy na więcej w zeszłotygodniowym pojedynku beniaminków. Termalica miała zaprezentować swoją ofensywną grę i rozerwać obronę Górnika. Nie udało im się tego osiągnąć, ale defensywa Piasta nie należy już do najlepszych w lidze, więc wciąż jest nadzieja na poprawę. Jeśli ktoś miałby strzelać dla Słoników to prawdopodobnie Mesanović (1.8, 38 pkt), więc nie będzie błędem zostawienie tego zawodnika w swoich składach. (IB)

Wisła Kraków

W piątek do Krakowa przyjedzie największa rewelacja rozgrywek. Patrząc na sytuację kadrową “Białej Gwiazdy” na pewno nie będziemy rekomendować zakupu żadnego z jej obrońców. Co do ofensywnych zawodników również mamy wątpliwości. W końcu Radomiak to trzecia najlepsza obrona ligi, a Wisła ostatnio nie imponuje skutecznością. Jeżeli ktoś liczy na koniec passy radomian to może powinien się zastanowić nad Michalem Skvarką (1.8, 56 pkt.). Zdecydowanie jest to wybór z braku laku. Słowak ma jednak pewny skład i wykonuje sporo stałych fragmentów gry. To właśnie po jego dośrodkowaniu w meczu z Jagiellonią gola zdobył Szota. Skvarka nie miał przy tym trafieniu asysty. Jego kolegę z zespołu obsłużyli do spółki Steinbors z Augustynem.(TK)

Radomiak Radom

Kiedy masz za sobą siedem spotkań bez porażki, w tym cztery ostatnie to zwycięstwa, to podróż do Krakowa nie powinna wydawać się czymś niepokojącym. I zapewne trener Banasik odpowiedni przygotuje zespół mentalnie, ale my nie powinniśmy zapominać, że Zieloni zagrają na Reymonta bez swoich dwóch ważnych graczy. Za kartki pauzuje Machado, a Nascimento musi przejść badania w Portugalii. Nie sposób dziś zgadywać jak te braki wpłyną na płynność gry. W ocenie tego meczu nie bez znaczenia jest trudna sytuacja Wisły, dlatego trzy nazwiska z zespołu beniaminka cały czas mogą i powinny być atrakcyjne. Bramkarz Majchrowicz (0.9, 55 pkt) obronił ostatnio karnego i jest obecnie drugim najlepszym bramkarzem Fantasy. Obrońca Abramowicz (1.9, 52 pkt) jest liderem w liczbie dośrodkowań i drugim najczęściej podającym w pole karne piłkarzem ligi. A przy okazji aktualnie czwartym obrońcą Fantasy. Na tle kolegów trochę “gorzej” wypada napastnik Angielski (1.9, 53 pkt), ale 4 bramki w pięciu ostatnich meczach muszą robić wrażenie. I robią. Przypominam, że rozmawiamy tu o beniaminku. (KB)

Górnik Łęczna

Mental. Trener Kiereś podkreślał, że jego zespół jest zmotywowany ostatnimi wynikami i my się temu nie dziwimy. Zielono-czarni nie wyglądają już jak chłopcy do bicia i w końcu dają radę postawić się najlepszym rywalom. Górnik Zabrze wprawdzie postrzelał Legii, ale ogólnie nie ma najlepszej ofensywy w lidze, więc jest nadzieja na underowy wynik. Nie oznacza to jednak, że z czystym sumieniem polecamy np. Leandro, albo któregokolwiek z piłkarzy z Łęcznej, bo raczej żaden z nich regularnie punktów dostarczać nie będzie. (IB)

Górnik Zabrze

Strzeleckie przełamanie zaliczone! Czas podtrzymać formę i zwyciężyć w górniczym pojedynku. Gospodarze z Łęcznej z pewnością się nie podłożą (tylko dwa gole stracone w trzech ostatnich meczach, grając z ofensywnymi RCZ, LPO i BBT – w domu wyglądają jeszcze solidniej), ale zabrzanie mają swoje argumenty. Jednym z nich jest niezła forma Janży (1.9, 48 pkt) (najwięcej kluczowych podań w lidze – 33), a także wiecznie groźnego Jimeneza (3.0, 68 pkt). Ten pierwszy nie straci (wielu) bramek, a ten drugi wciąż jest w TOP10 jeśli chodzi o statystyki strzeleckie, a większy potencjał asystencki ma jedynie jego opisywany kolega z drużyny. (IB)

Śląsk Wrocław

Brak napastnika – jak żyć? Gra Śląska nie zachwyca już od jakiegoś czasu, a tracąc kluczową postać, jaką jest Exposito, może zrobić się zupełnie niewesoło. W normalnych warunkach polecilibyśmy Wam jego zmiennika, bo Stal najprawdopodobniej czystego konta we Wrocławiu nie zachowa, ale… nie do końca wiadomo kto nim zostanie! Mówi się o Bergierze, Quintanie lub Łyszczarzu, ale pewności nie ma. Przed najbliższą kolejką skład Śląska ogólnie sprawia nam ogromne problemy, bo mając na uwadze niedawny uraz Praszelika i ostatnią ławkę Picha opcje ofensywne wiążą się z dużym ryzykiem. Proponowalibyśmy zatem chwilową rezygnację z piłkarzy Jacka Magiery i powrót do Exposito na ostatnie trzy kolejki rundy (gór, war, CRA). (IB)

Stal Mielec

Co łączy Śląska oraz Stal przed sobotnim meczem? Brak możliwości skorzystania z najlepszego napastnika. Exposito oraz Piasecki pauzują za cztery żółte kartki. Z tego samego powodu w sobotę nie wystąpi Żyro. Uraz wykluczy prawdopodobnie również ze spotkania Wrzesińskiego. Stal ostatnio jest zdecydowanie na fali, jednak wobec osłabień mielczan czeka we Wrocławiu bardzo trudne zadanie. Na pocieszenie dla kibiców podkarpackiego zespołu możemy dodać, że w ubiegłej kolejce Śląsk nie zaprezentował nic szczególnego. Kto może wykorzystać gorszą dyspozycję rywala? Stawiamy na Mateusza Maka (1.9, 78 pkt.), który dość nieoczekiwanie wyrósł na jednego z najlepiej punktujących zawodników tej edycji Fantasy Ekstraklasy.(TK)

Pogoń Szczecin

Znakomita forma Pogoni trwa bez końca! Wprawdzie pojedynek z Lechią może przysporzyć im trochę problemów (zwłaszcza, pamiętając o przeszłości trenera Kaczmarka), ale podejrzewamy, że tanio skóry nie sprzedadzą. Portowcy wciąż nie przegrali ani jednego meczu w Szczecinie w tym sezonie, a w czterech z ostatnich pięciu domowych spotkaniach strzelali co najmniej dwie bramki. Obrona Lechii miewa swoje problemy, więc to może być nadzieja dla Zahovića (1.9, 51 pkt) (poprzednio gol i dwa strzały), Kurzawy (1.8, 33 pkt) (asysta, cztery strzały celne i cztery kluczowe podania), albo Kowalczyka (2.0, 57 pkt) (trzy strzały, trzy kluczowe podania). Lechia ma potencjał, żeby strzelić w Szczecinie bramkę, ale nie zapominamy również o ofensywnych obrońcach Pogoni – Bartkowskim i Macie (obaj po dwa strzały tydzień temu). Zanim jednak nakupujemy zawodników z bordowo-niebieskich koszulkach, przypominamy, że w ostatnich czternastu pojedynkach obu drużyn w Szczecinie, Pogoń wygrywała tylko… trzy razy. (IB)

Lechia Gdańsk

Lechię czeka trudny mecz w Szczecinie z dodatkowym podtekstem, bo nie sposób zapomnieć o osobie trenera Kaczmarka i jego przeszłości w Pogoni. To zresztą może być solidny handicap dla gości przed tym spotkaniem (znajomość mocnych i słabych stron zawodników ze Szczecina). Jednocześnie wynik tej rywalizacji zwyczajnie trudno przewidzieć, ponieważ obie ekipy wyróżniają się na ligowym tle jakością gry. Żeby było jeszcze ciekawiej, ofensywnie bardziej podoba się gra Lechii, a defensywnie znacznie pewniejsza wydaje się Pogoń. Konia z rzędem temu, kto jest w stanie przewidzieć jak to starcie się potoczy. Co to oznacza dla opcji do Fantasy? Z całą pewnością, zwłaszcza po ostatnich wyczynach w meczu ze Stalą, darowalibyśmy sobie defensywnych przedstawicieli Lechii. Ta formacja wygląda bowiem na najgorzej zorganizowaną i również w związku z problemami zdrowotnymi niektórych zawodników, na najmniej stabilną w zespole Lechii. Patrząc do przodu, ciężko zlekceważyć ostatnie wyczyny Terrazzino (2.3, 33 pkt). Nie chodzi tylko o dwa dublety w dwóch kolejnych spotkaniach, ale również o bardzo wysoką jakość jego gry i stopień zaangażowania w ofensywne poczynania Lechistów. Świetnie wygląda jego współpraca z Flavio oraz Durmusem, którzy również pozostają godnymi uwagi opcjami, a jednocześnie – których ciężko specjalnie polecać akurat na wyjazd do Szczecina. Tym bardziej, że ostatnie spotkania tych drużyn były mocno underowe (łącznie 6 bramek w 5 ostatnich meczach). (MM)

Raków Częstochowa

“Jesteśmy wkurzeni, że nie umiemy skonsumować dobrej gry” – mówi Papszun i podkreśla, że nie ma żadnego kryzysu. Brakuje skuteczności i to jest główny powód słabszych wyników. Trzy spotkania bez zwycięstwa to nie jest sytuacja do której w ostatnim czasie przyzwyczajeni są kibice z Częstochowy. Tym razem jednak przyjdzie im zmierzyć się z zespołem, który gra po prostu bardzo słabo i mizernie radzi sobie z grą obronną. Co prawda może martwić nieobecność Tudora (16 prób podań w pole karne w ostatnim meczu, 9 udanych) czy słabsza forma Iviego Lopeza (2.9, 81 pkt), ale jesteśmy przekonani, że Marek Papszun umiejętnie zmotywuje zespół (z tego co mówi, nawet nie musi) i bramki padną. Wierzymy w to na tyle mocno, że Iviego polecamy na kapitana. Hiszpan przyzwyczaił już do wahań formy, ale jak ma dzień to ręce same składają się do oklasków. Do defensywy wraca Petrasek, Cebula powinien być jeszcze nieobecny. Jakość napastników pozostawia wiele do życzenia, ale kiedy blok pomocy gra dobre zawody, to Raków strzela i wygrywa. Taki scenariusz zakładamy na ten mecz. (KB)

Zagłebie Lubin

Bieda. Czy musimy pisać coś więcej? Miedziowi nie bronią, nie strzelają i nie dają nadziei. Raków również ma swoje kłopoty, ale podejrzewamy, że prędzej to oni się przełamią (a dla nich mecz z Zagłębiem może być ku temu idealną okazją). Menedżerowie Fantasy z zawodników w pomarańczowych koszulkach rezygnują i ewentualnie wracają w następnej rundzie. (IB)

Wisła Płock

Ostatnią wygraną Nafciarzy w Grodzisku należy ocenić jako zwyczajnie szczęśliwą i ciężko po tym spotkaniu przychylnie patrzeć na opcje z Płocka do swoich składów. Za kartki wypada Sekulski, popularny Warchoł nie jest (jak widać) u trenera Bartoszka niesadzalny, Wolski także przesiedział całe ostatnie spotkanie na ławce, a Szwoch nie daje kompletnie żadnych liczb. Domowy mecz z Cracovią jest teoretycznie niezłym materiałem na potencjalne czyste konto, ale i tu pojawiają się znaki zapytania. Przede wszystkim, nieco zaskakująco, Pasy trafiały co najmniej raz w 4 z ostatnich 5 meczów wyjazdowych, a od przyjścia trenera Zielińskiego odżyły nieco mentalnie i przejawiają większą ochotę do ofensywnych wypadów. Ostatni domowy mecz Nafciarzy wydawał się na papierze jeszcze łatwiejszy, tymczasem skończyło się na 1:1 z Bruk-Betem i sporej ilości niewykorzystanych szans przez zespół gości. Choć zatem defensywne opcje z Płocka (Michalski, Tomasik) wyglądają teoretycznie sensownie, to ciężko z pełnym przekonaniem je polecać. (MM)

Cracovia

Nowa (stara) miotła i pierwszy słoneczny promyk na pasiastym niebie – wygrana z Rakowem. Ekipie spod Wawelu udało się również zachować czyste konto. Co więcej, Cracovia nie przegrała 4 ostatnich spotkań z Wisłą Płock i niekoniecznie musi przegrać również teraz. Żeby jednak nie było zbyt sielankowo – za kartki pauzuje Pelle, a patrząc na inne możliwości ofensywne w zespole trenera Zielińskiego, ciężko o polecenia z tych formacji. Jeżeli jednak goście w dalszym ciągu będą zdecydowani grać systemem z wahadłowymi, to można zwrócić uwagę na Pestkę (1.6, 40 pkt), który rozgrywa solidną rundę (3 asysty) i potrafi podłączyć się z bocznego sektora oraz dograć piłkę w pole karne (spora liczba dośrodkowań). Przestroga natomiast przed ewentualnymi rozmyślaniami nad Siplakiem, który swego czasu wydawał się mieć potencjał na bycie opcją z uwagi na grę poza swoją pozycją (skrzydło/wahadło zamiast boku obrony), a obecnie z tego samego względu (jeden z 3 środkowych obrońców), stracił w oczach managera Fantasy swoją atrakcyjność. (MM)

Lech Poznań

Teoretycznie Lech Poznań powinien w niedzielnym meczu gładko i przyjemnie poradzić sobie z jedną z najsłabszych drużyn tego sezonu, czyli Wartą Poznań. Teoretycznie, bo po pierwsze: są to derby, które jak wiemy dają dodatkową motywację dla piłkarzy, a po drugie: Lech jak pokazały ostatnie mecze ma problemy z głęboko ustawionymi defensywami rywala. Nie będziemy szczególnie oryginalni w polecaniu zawodników Kolejorza przed tym meczem czyli klasyczne trio z Lecha, które pewnie jest już w większości składów czyli Amaral (2.50, 98 pkt.), Kamiński (2.30, 86 pkt.) oraz Ishak (3.70, 71 pkt.). Ten ostatni znajduje się co prawda w lekkim dołku, ale w każdej chwili może odpalić, dlatego nie warto zbyt szybko rezygnować ze Szweda. Różnicy można szukać w takich zawodnikach jak Ba Loua (2.00, 27 pkt.), Rebocho (2.10, 48 pkt.) czy Pereira (2.00, 39 pkt.). (MW)

Warta Poznań

Ostatnio niezły mecz, obiecująca poprawa w statystykach (między innymi aż 18 strzałów i najwyższa z całej ostatniej kolejki ligowej liczba: podań w pole karne, ataków i pojedynków), ale jednak porażka z Wisłą Płock. Jakby tego było mało, Warciarzy czekają teraz derby Poznania z Lechem i to w zasadzie zamyka jakąkolwiek dyskusję o opcjach w tego zespołu na najbliższą kolejkę. Po prostu szukajmy ich gdzie indziej. Na marginesie, terminarz zdecydowanie Swojskiej Bandzie nie sprzyja, gdyż po spotkaniu z Kolejorzem, to końca tej rundy Fantasy czekają ich jeszcze domowe mecze z krakowską Wisłą, Śląskiem oraz wyjazd do Szczecina. (MM)

Legia Warszawa

Tydzień w tydzień, wielu menedżerów zachodzi w głowę czy to już w tej najbliższej kolejce Legia ocknie się i zacznie grać jak na mistrza kraju przystało. I choć prędzej czy później Legia coś wygra, to czy przy bilansie 3-0-10 można mówić tylko o wypadku przy pracy? Zdecydowanie nie. Być może kiedy uświadomią sobie to sami zawodnicy, to zaczną walczyć o życie i jak typowy zespół broniący się przed spadkiem włożą w grę więcej serducha i wątroby. A wtedy znajdą się nazwiska, które znów staną się dla nas atrakcyjne. Bo przecież nie brakuje tym facetom umiejętności. Zdania te klecimy przed meczem w Anglii, więc ciężko zgadywać w jakim stanie osobowym wróci Legia do Warszawy, ale zasadniczo nie dają jej piłkarze argumentów, które z czystym sumieniem pozwalają kogoś polecać. Dlatego mówimy pas, mając jednocześnie świadomość, że przełom/przebłysk może nastąpić akurat z Jagą. (KB)

Jagiellonia Białystok

Ciężko oceniać Jagiellonię przez pryzmat meczu z Wisłą, gdzie większość spotkania grali w przewadze. Należy jednak docenić, że strata lidera w osobie Imaza, nie sparaliżowała zespołu. Uwolniony z wahadła Prikryl (1.9, 60 pkt) zagrał bardzo dobry mecz (3 celne strzały, bramka, 2 podania kluczowe, 75% pojedynków wygranych w araku) i jeśli Legia utrzyma “formę” to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Czech znów błyszczał. Jaga nie strzelała nigdy wielu bramek na Łazienkowskiej, ale też okoliczności były inne. A patrząc na aktywność Nastića (1.9, 49 pkt) – 2 stworzone okazje, 6/3 podań kluczowych, 12/5 dośrodkowań czy Pospisila (1.9, 44 pkt) – 2 celne strzały, 15/10 podań w pole karne to być może Jaga zdoła pokonać Boruca (bo to on najprawdopodobniej wróci do bramki). Pomijamy w tym zestawieniu nazwisko Cernycha, Litwin miał zagrać dobry mecz w Krakowie, a zdecydowanie usunął się w cień i akurat w jego przypadku można podejrzewać, że brak Imaza ma na niego wpływ; wcześniej naprawdę fajnie współpracowali.

*wiemy, że ktoś w Jadze złapał kontuzję, ale jeszcze nie wiemy kto! (KB)

W powyższych tekstach korzystaliśmy z oficjalnych statystyk Ekstraklasa SA

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post