[Fantasy 1 Liga] Zapowiedź 30 kolejki

[Fantasy 1 Liga] Zapowiedź 30 kolejki post thumbnail image

[AKTUALIZACJA] Zmiany w Podbeskidziu Bielsko-Biała

Jeszcze nie zapomnieliśmy o emocjach związanych z weekendowymi meczami, a już zaczynamy następną rundę spotkań. Coraz bliżej decydujących rozstrzygnięć nie tylko w ligowej tabeli Fortuna 1 ligi, ale także naszych zmaganiach w Fantasy 1 Liga. Z powodu ograniczeń czasowych zapowiedź będzie krótsza niż zwykle…

Chrobry Głogów – Apklan Resovia

Chrobry wywiózł zasłużenie trzy punkty z otwarcia stadionu ŁKS-u. Druga połowa należała zdecydowanie do piłkarzy z Głogowa, a gola na wagę zwycięstwa zdobył tym razem Kolenc. U siebie piłkarze trenera Djurdjevicia kontynuują passę meczy bez porażki. Ich liczba wynosi już dwanaście, a w tych spotkaniach zawodnicy Chrobrego zdobyli 28 na 36 możliwych punktów. Warto podkreślić, że tylko w dwóch z tych meczy nie zdobyli bramki. W spotkaniu z ŁKS-em swoje szanse miał Bochnak, a na skrzydle dobrze radził sobie także Piła (2.1, 46 pkt.), kończąc swój występ z asystą. Najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole z Dolnego Śląska pod względem zdobyczy punktowej pozostaje nadal Rzuchowski (1.9, 47 pkt.). Trudno wyobrazić sobie dzisiaj drugą linię tej drużyny bez niego. Chrobry grał z Resovią trzykrotnie i tylko jedno z tych spotkań zakończyło się jego zwycięstwem. W poprzednim sezonie wygrali w Rzeszowie, zanotowali natomiast porażkę u siebie. Biorąc pod uwagę słabą skuteczność piłkarzy z Podkarpacia warto zwrócić uwagę na obrońców Chrobrego.

Resovia gra i remisuje lub przegrywa. Z ostatnich czterech meczów wyjazdowych przywieźli tylko jeden punkt z Nowego Sącza, po bezbramkowym remisie. Teraz w Głogowie będą musieli radzić sobie bez jednego z dwóch najlepszych strzelców w tym sezonie. Zawieszony za kartki jest Komor, co będzie dodatkowo osłabieniem defensywy. Drugim zawodnikiem z pięcioma golami jest pomocnik Mróz (1.8, 32 pkt.). Jeśli ktoś liczy na kolejny remis i czyste konto Resovii może zostawić w swoim składzie Mikulca, czy Jarocha.

Zagłębie Sosnowiec – Miedź Legnica

Zagłębie zachowało ponownie czyste konto, ale drugi raz z rzędu nie zdobyło również bramki. Ta druga sytuacja powinna martwić trenera Skowronka. Bo o ile z konstruowaniem akcji jego piłkarze nie mają problemu to ich wykończenie pozostawia wiele do życzenia. Ewidentnie widać brak Sobczaka w pełni formy. Tej napastnik nie prezentuje, skoro trener sadza go na ławce rezerwowych. Co gorsze Sanogo, póki co, nie sprawdza się w roli zmiennika. Przed Zagłębiem ciężki mecz, a strefa spadkowa przybliża się do tego zespołu coraz bardziej. W tej kolejce nie polecamy zawodników trenera Skowronka.

Miedź poszuka powrotu na zwycięską ścieżkę w Sosnowcu. Choć lider nie gra źle, to brakuje kolejnych trzech punktów. Do przewidzenia była sytuacja, że Miedziance nie uda się wygrać wszystkich meczy do końca rundy. Dlatego sztab trenerski zachowuje spokój i spokojnie pracuje, choć przewaga nad grupą pościgową maleje. Do składu powróci Zapolnik (2.2, 29 pkt.). Nie zawsze jego gra przekłada się na statystki indywidualne, ale oglądając ostatni mecz zespołu z Legnicy mogliśmy przekonać się, jak duży wpływ ma on na grę drużyny. Wszyscy zastanawiamy się co stało się Patrykiem Makuchem i kiedy nastąpi jego przełamanie. Teraz krążą plotki o zainteresowaniu Rakowa tym piłkarzem. W coraz lepszej dyspozycji jest Dominguez (2.6, 21 pkt.), który miał dwie dobre okazje do zapisania pierwszego trafienia na swoje konto w rundzie wiosennej. Nadal ofensywnie gra najczęściej wybierany w ostatnim czasie do składów ofensywny zawodnik Miedzi, Chuca. Biorąc pod uwagę nieskuteczność ekipy z Sosnowca, naturalnym wyborem wydaje się najlepszy obrońca Fantasy, Mijuśković (2.3, 50 pkt.). Dla szukających różnic Gammelby i Carolina.

Widzew Łódź – Korona Kielce

Widzew utrzymał drugą pozycję w tabeli, po wyjeździe do Jastrzębia. Teraz czeka go spotkanie z bardziej wymagającym rywalem. Na szczególne słowa uznania po występie przeciw GKS-owi zasługuje Danielak (2.1, 29 pkt.). Był najlepszym piłkarzem na boisku i świetnie spisywał się w ofensywie, co przypieczętował bramką. Sprawiał najwięcej problemów defensywie przeciwnika. Bardzo dobrze układała się również współpraca tego zawodnika z Terpiłowskim (1.5, 34 pkt.). Swoją pierwszą bramkę dla Widzewa zdobył natomiast Hansen. Długo czekał na to przełamanie. Można powiedzieć, że drużyna z Łodzi ustabilizowała skład i ma coraz mniej problemów zdrowotnych. Ze wstępnych przewidywań można spodziewać się powrotu Pawłowskiego. Linia defensywna trenera Niedźwiedzia również funkcjonuje lepiej niż na początku rundy. Przesunięty do niej Hanousek nie wykorzystał w Jastrzębiu karnego, co jest istotne dla osób liczących na jego punkty z karnych. Z naszej perspektywy zwracam również uwagę, że bardzo dobrze do ofensywnych akcji podłącza się Nunes, choć niekiedy odbija się to na jego postawie w obronie. Widzew czeka prawdziwy test przed własną publicznością, który pokaże nam w jakim miejscu jest ten zespół przed decydującymi kolejkami.

Korona przegrała ważne spotkanie w perspektywie gry o bezpośredni awans. Na drugą porażkę z rywalem do drugiego miejsca nie może sobie pozwolić. Przed spotkaniem w Kielcach niektórych piłkarzy dopadła grypa, przez co trener Ojrzyński nie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Teraz mamy informację o pięciu kolejnych chorych. Nie znamy jednak ich nazwisk i ciężko stwierdzić czy będą gotowi na mecz w Łodzi. Utrudnia to stawianie na kieleckich piłkarzy. A wśród nich ewidentna zwyżkę formy strzeleckiej prezentuje Szykawka (1.9, 31 pkt.). Oczywiście Koronę stać na dobry wynik w Łodzi. A jej trener ma tak bogatą kadrę, że nie będzie miał trudności z zestawieniem optymalnej jedenastki. Oczywistym wyborem wydaje się ofensywne trio Podgórski, Błanik, Łukowski. W obliczu niepokojących sygnałów zdrowotnych z Kielc pozostaje jednak pytanie czy znajdą się oni w kadrze meczowej i w jakim wymiarze czasowym wystąpią.

GKS Katowice – Skra Częstochowa

Można powiedzieć, że GieKSa mały kryzys ma już za sobą i wraca na właściwe tory. Z pewnością piłkarze trenera Góraka zawalczą teraz o przełamanie przy Bukowej. Trener przypomina cel postawiony przed zespołem, czyli utrzymanie. Studzi tym samym gorące głowy fanów oraz ściąga „ciężar” ze swoich piłkarzy. Ci kolejny raz zagrają przy pustych trybunach. W Tychach ponownie dobrze zaprezentował się Pavlas (1.5, 9 pkt.), na którego zwracałem uwagę już w poprzedniej zapowiedzi. Jego zmiana w połowie podyktowana była żółtą kartką i grą tyszan „na niego.” Świetnie wychwycił to trener i dokonał roszady w składzie. Jedynym jego minusem w perspektywie Fantasy jest zakwalifikowanie go na pozycji pomocnika. Lewy wahadłowy zagrał lepiej od swego odpowiednika z prawej strony. Woźniak wciąż więcej pokazuje wchodząc z ławki, niż grając od pierwszej minuty. Bardzo aktywny w ataku był Szymczak (1.8, 29 pkt.) i choć nie przypieczętował dobrej gry golem, to należy zwrócić uwagę na tego napastnika. Świetnie się zastawiał, wracał po piłkę i pokazywał się do gry kolegom. Miał także swoje sytuacje bramkowe. Pierwszą bramkę dla GieKSy zdobył natomiast Roginić (1.9, 21 pkt.). Po zdobyciu gola zawodnicy z Katowic za bardzo oddali pole rywalowi i cofnęli się zbyt głęboko pod własne pole karne. W drugiej połowie mieli dogodne sytuacje do podwyższenia wyniku (Wojciechowski, Błąd i Figiel), jednak zabrakło ich wykończenia.

Skra kolejny raz pokazała, że nie warto opuszczać stadionu przed końcowym gwizdkiem. Trener Dziółka udaje się ze swoimi zawodnikami do doskonale znanych mu Katowic. Skra nie wygrała od dwunastu spotkań , notując w tym czasie siedem remisów. Cztery ostatnie mecze kończyła wynikiem 2:2 i uwielbia strzelać  w ostatnich minutach spotkań. Jej trener kolejny raz zagrał dwoma napastnikami, a Ropski (1.3, 20 pkt.) i Mas dobrze odnajdują się w tej taktyce. Do składu wraca Mesjasz (2.0, 27 pkt.). Jego pojedynki z Jędrychem w obu polach karanych będą interesującym elementem tego spotkania.

Górnik Polkowice – GKS Jastrzębie

Górnik powalczy z bezpośrednim rywalem o utrzymanie i jeśli teoretycznie myśli o pozostaniu w lidze musi to spotkanie wygrać, zresztą to samo dotyczy Jastrzębia. Tym zespołom nie można odmówić walki i zaangażowania, ale w tych najważniejszych momentach spotkań widać brak jakości piłkarskiej u niektórych zawodników. Nie da się tego przykryć wolą walki o ligowy byt. Można powiedzieć, że przegrany w tym spotkaniu przypieczętuje swój los. W Górniku będą liczyli na Hafeza i przebudzenie Piątkowskiego (1.8, 29 pkt.), natomiast o obliczu Jastrzębia nadal decydują Łaski (1.4, 33 pkt.) oraz Fábry (2.0, 45 pkt.).

Arka Gdynia – ŁKS Łódź

Arka kontynuuje wiosenny marsz po awans, konsekwentnie realizując jego kolejne punkty. Teraz na jej drodze stanie ŁKS i nic nie wskazuje na to, aby miał być tą drużyną, która zatrzyma miejscowych. Gospodarze tym razem będą musieli radzić sobie bez zawieszonego za kartki Alemána, nie mamy również stu procentowej pewności co do występu Adamczyka. W tej sytuacji oczywistą opcją wydaje się Czubak (2.0, 51 pkt.). Zobaczymy na jakie zestawieni linii pomocy zdecyduje się trener Tarasiewicz. Do tej pory nie zmieniał nigdy taktyki i ustawienia. Roszady dotyczyły jedynie wykonawców. Pewną pozycję ma Deja. Urazu w Kielcach nabawił się Stępiński, w jego miejsce może zagrać Żebrowski. Na lewej stornie cały czas z pozytywnej strony pokazuje się Kobacki. Arka jest świetnie dysponowana nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Kolejny raz w Kielcach spokojnie czekała na szanse do odwrócenia wyniku, konsekwentnie prowadząc swoją grę. Pewność siebie jej zawodników imponuje. Jedyne do czego można mieć uwagi, to gra defensywna w trzech ostatnich spotkaniach tracili bramki. W perspektywie formy i zdobyczy punktowej nie ma to znaczenia, ale dla nas jest istotne przy stawianiu na jej obrońców i bramkarzu. Ostatni mecz był wyjątkowo nieudany dla Dobrotki. Teraz po zawieszeniu wraca szef defensywy, Marcjanik. Zapowiada się ciekawy mecz w Gdyni, który z pewnością warto obejrzeć.

Nie udała się inauguracja stadionu im. Króla zawodnikom ŁKS-u. Abstrahując od wyniku jego fanów martwić mogą nadal wahania dyspozycji. Mówimy tutaj nie tylko o kolejnych meczach, ale także poszczególnych fazach spotkań. Obraz tego mieliśmy również w meczu z Chrobrym. Druga połowa była kiepska w wykonaniu zawodników trenera Pogorzały, a dokonywane przez niego zmiany nie dawały pozytywnych bodźców. Teraz jadą do Gdyni, gdzie niewielu będzie na nich stawiać. Należy pamiętać, że choć cały zespół nie wygląda idealnie pod względem dyspozycji, to są poszczególni zawodnicy mogący poprawić swoje statystyki. Wciąż takim piłkarzem jest Pirulo (2.4, 38 pkt.), nawet gdy przeplata dobre występy słabszymi. Mecz z faworyzowaną Arką może wpłynąć mobilizująco na niego oraz kolegów. Tym razem to rywal musi atakować, a ŁKS będzie pewnie czekał na swoje szanse w kontratakach.

Odra Opole – Puszcza Niepołomice

Odra zremisowała w Bełchatowie, tracą gola w doliczonym czasie gry. W perspektywie walki o baraże taki wynik można uznać za stratę punktową. Taka utrata bramki zdarza się w drugim kolejnym meczu i ciężko stwierdzić czy wpływ na to ma kondycja fizyczna w końcówkach, czy słaba koncentracja. Trener Plewnia musi zwrócić na to szczególną uwagę przed spotkaniem z Puszczą. Dobrą opcją budżetową pozostaje Sapielak (0.5, 11 pkt.). Wśród obrońców będących cały czas na naszych radach jest Kędziora (1.5, 34 pkt.). A jeśli ktoś szuka pomocnika z Opola, powinien skierować swój wzrok na wykonawcę stałych fragmentów gry, Mikiniča (1.8, 32 pkt.). Odra nie zaznała porażki od sześciu spotkań, ale na swoim stadionie nie wygrała od czterech, za każdym razem tracąc bramkę.

Puszcza rozegrała świetny mecz z Górnikiem, potwierdzając swoją dobrą dyspozycję. Hat-trickiem popisał się Kobusiński (1.7, 36 pkt.), którego wymieniałem już wśród wyróżniających się zawodników. Do niego dołącza Tomalski (1.7, 20 pkt.). Wraca on do najlepszej swojej dyspozycji, co może cieszyć kibiców w decydującej fazie sezonu. Zawodnicy trenera Tułacza pokazują dobrą dyspozycję od kilku spotkań, która jednak nie przekładała się na satysfakcjonującą ich zdobycz punktową. Walka o ligowy byt trwa w Niepołomicach, a niezbędnym elementem do jej pozytywnego zakończenia jest poprawa bilansu na wyjazdach. Sześć meczy i jeden punkt, to zdecydowanie za mało do spokojnego myślenia o utrzymaniu. W poprawie wyjazdowej passy nie pomoże zawieszony Sołowiej. Jest to istotne osłabienie defensywy. W ostatnich dwóch spotkaniach rozgrywanych w Opolu Puszcza zanotowała porażkę i wygraną.

Sandecja Nowy Sącz – Podbeskidzie Bielsko-Biała

Sandecja przywiozła z Legnicy punkt po bezbramkowym remisie. Należy pochwalić Sączersów za zachowanie czystego konta na trudnym terenie. W trakcie spotkania urazu doznał Boczek, a po jednym ze strać z przeciwnikiem zmieniony został także Zjawiński (2.1, 50 pkt.). W jego przypadku wyglądało to jednak niegroźnie. Przed piłkarzami trenera Duka potyczka z Podbeskidziem, będącym w dołku i pod ogromną presją. A jego nieskuteczna gra może skłaniać do inwestycji w obrońców Sandecji. Na swoją pierwszą asystę lub bramkę czeka Nawotka (1.8, 30 pkt.). Jego grą pokazuje, że jest coraz bliżej tego celu. Ostatni mecz u siebie z Góralami „Biało-Czerni” wygrali 1:0.

Kibice Podbeskidzia wymienili po meczu kilka ostrych słów z piłkarzami swojej drużyny. Potyczka ze Stomilem była kulminacją niemocy Górali w tej rundzie. Wprawdzie nie pozwolili oddać rywalom ani jednego celnego strzału poza tym z rzutu karnego, dobrze wygląda ich rozprowadzanie akcji i atak pozycyjny, natomiast to co dzieje się w decydującej fazie ataku i finalizacji akcji trudno wytłumaczyć tylko fatum. O nim wspominał na pomeczowej konferencji trener Jawny. Sztab drużyny z Bielska-Białej kurczowo trzyma się ustawienia 3-4-2-1 i jego modyfikacji np. w postaci 5-4-1, ale nie przynosi to żadnych pozytywnych efektów w tej rundzie. Biliński otrzymuje wprawdzie pomoc od Goku, ale brakuje tutaj skutecznego wsparcia innych zawodników przy finalizacji akcji, czy stałego fragmentu gry. Trudno powiedzieć, czy na ciężkim terenie w Nowym Sączu coś może się zmienić. Atmosfera w Podbeskidziu gęstnieje coraz bardziej.

Zarząd Podbeskidzia „… z powodu niesatysfakcjonujących wyników, z żalem podjęliśmy decyzję o konieczności poszukania nowych rozwiązań szkoleniowych. Z tego powodu kontrakty głównych trenerów Piotra Jawnego i Marcina Dymkowskiego, a także trenera bramkarzy Tomasza Hryńczuka zostały dziś rozwiązane za porozumieniem stron.”

Nowym trenerem został Mirosław Smyła, który podpisał kontrakt do końca sezonu.

W Nowym Sączu przekonamy się jak ta zmiana wpłynie na grę Górali, w jakim zestawieniu będą grać oraz jaką taktykę nakreśli nowy trener.

Stomil Olsztyn – GKS Tychy

Stomil sprawił kolejną wyjazdową niespodziankę pokonując Podbeskidzie. W całym spotkaniu zawodnicy trenera Jacka oddali jeden celny strzał, ten z karnego w wykonaniu Monety (1.8, 26 pkt.). Starcili Tobiasza, który za „gest Kozakiewicza” zobaczył czerwoną kartkę, po końcowym gwizdku. Wybronił spotkanie z Góralami i osłabił zespół w decydujących meczach… Do składu wraca Mikita (2.0, 35 pkt.), który będzie chciał się pokazać z dobrej strony. Podobnie, jak cały zespół Stomilu, który do tej pory zawodził w meczach domowych. Czy uda im się odczarować własny stadion?

GKS Tychy pierwszy raz zagrał praktycznie w optymalnym zestawieniu za kadencji trenera Zadylaka, w starciu derbowym z Katowicami. Zabrakło Wołkowicza, nie wiadomo czy będzie w Olsztynie. Choć niektórzy narzekali na brak poprawy w GKS-sie to muszę przyznać, że coś drgnęło w ich poczynaniach. Po ostatnim spotkaniu na wyróżnienie zasługują Grzeszczyk (2.0, 16 pkt.) i Wachowiak (1.2, 12 pkt.). Ten pierwszy posłał kilka fajnych piłek z środka pola i bił stałe fragmenty gry, drugi natomiast był niezwykle aktywny w ofensywie i miał kilka dogodnych okazji do strzelenia bramki. W polu karnym rywali był bardziej widoczny niż Rumin. Napastnik tyskiej drużyny nie zaliczył derbów do udanych.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post