Doczekamy się kolejki, w której zagrają wszystkie drużyny! Kilka zespołów wraca po pauzie i/lub starciach pucharowych, ale i tak znajdujemy sporą grupę zawodników, których warto rozważyć przed startem GW3. Rzućcie okiem!

Piast Gliwice
Wielu obserwatorów meczu w Białymstoku twierdziło, że Piast wcale nie zagrał źle w tym spotkaniu. Z kolei w przerwie od zmagań ligowych Piast rozegrał sparing z Polonią Bytom, zakończony wygraną 2:1 po bramkach z drugiej połowy: Torila i Kaputa. W podstawie w tym meczu nie wyszedł Plach, co w połączeniu z kontuzją Huka (zerwane więzadła), nakazuje postawić lekki znak zapytania przy zazwyczaj solidnej defensywie Piasta. Być może jednak ktoś, pomny doświadczeń z zeszłego sezonu, będzie jednak skory zaryzykować z Mosórem (2.0, 1 pkt), który oprócz potencjału na czyste konto, daje również nadzieję na punkty z przodu. We wspomnianym sparingu zagrał już Kądzior, a jego powrót może być dobrą informacją dla … Wilczka (2.5, 2 pkt), bo serwisu dla napastnika trochę pod nieobecność Damiana brakowało. Pan Kamil w okresie sparingowym był niezwykle aktywny w poczynaniach ofensywnych, oddawał wiele strzałów i jeżelu tylko koledzy dostarczą mu nieco lepsze piłki, to wciąż powinien trafiać. (MM)
Zagłębie Lubin
2 mecze – 0 goli zdobytych. Trener Stokowiec pozostaje pełen optymizmu, ale nie jesteśmy pewni, czy chcemy go podzielić. Najjaśniejszą postacią w zespole Miedziowych pozostaje Łakomy, ale piszemy to co tydzień, a punktów nie widać. Kacprowi Bieszczadowi życzymy jak najwięcej okazji do wsparcia akcji #MurowanePomaganie, ale przed meczem w Gliwicach mamy obawy. (IB)

Cracovia
Pasy zaliczyły udane otwarcie sezonu i z całą pewnością spróbują swoją serię podtrzymać w meczu przeciwko Legii. Wojskowym przy Kałuży łatwo się ostatnio nie grywało i nic nie wskazuje na to, żeby tym razem miało być inaczej. Nie jest to być może najlepszy moment na zakup defensorów Cracovii, nawet tak wyróżniających się w pierwszych spotkaniach jak Pestka czy Kakabadze, ale też patrząc na ofensywę Legii z ostatniego meczu z Zagłębiem, może niekoniecznie trzeba się wspomnianych obrońców pozbywać. W tym miejscu aż prosi się rzucić sloganem, że siłą Cracovii jest kolektyw, gdyż również wśród zawodników ofensywnych ciężko wskazać opcję godną polecenia do zakupu. Myszor i Rakoczy robią wiele wiatru, ale nie zawsze przekłada się to na efekty w asystach czy bramkach. Dobra gra Makucha póki co nie daje mu bramek, a tego typu napastnika ciężko polecać w kontekście Fantasy. Choć zatem gra Pasów wygląda obiecująco (tylko Wisła Płock i Pogoń mają wyższy współczynnik xG za dwa pierwsze spotkania), to o specjalnie polecenia, również biorąc pod uwagę jakość przeciwnika, nie jest łatwo i chyba nie ma się co tutaj silić na oryginalność. (MM)
Legia Warszawa
Legia jedzie do Krakowa bez kluczowego obrońcy i w zasadzie bez napastnika. Blaz Kramer leczy kontuzję, a Rosołek na razie nie daje zespołowi tyle, ile by chciał trener. Odszedł Wieteska, a Jędrzejczyk jest już bardziej prawym obrońcą niż stoperem. Do tego Mladenovicowi urodziło się dziecko i prawdopodobnie dostanie wolne na weekend. Abstrahując od tego jak Runjaić połata defensywę i nawet bez mocnej dziewiątki, Legia wciąż ma spory potencjał ofensywny z przodu. Naturalnie gra się tak jak pozwala przeciwnik (a Cracovia początek ma niezły), ale od “zawsze” wychodzimy z założenia, że tacy gracze jak Wszołek (2.6, 20 pkt) czy Josue (2.7, 5 pkt) mogą coś dać. Wszołek to obecnie czołówka klasyfikacji xG (1.18) i kanadyjskiej (3). (Pytanie czy po dwóch meczach, w których nie grał top ligi warto zwracać uwagę na takie statystyki ;-)) Josue to przede wszystkim genialny przegląd pola, nieszablonowe dogranie i stałe fragmenty gry. Cracovia w dwóch spotkaniach nie straciła jeszcze bramki, ale na każdego kiedyś przychodzi kolej. Ciężki mecz przed zespołem z Warszawy, ale jeśli ktoś coś, to ta dwójka wygląda dobrze. (KB)

Radomiak Radom
Radomiak kreuje (xG 2.59), ale na razie celowniki piłkarzy Lewandowskiego są mizernie skalibrowane. Bilans bramkowy 2:2, 2 remisy w tabeli. Do tego dochodzi problem z napastnikiem (grali tam Alves oop, Feliks, Maurides) i ciężko zgadywać na który wariant zdecyduje się trener w meczu z Górnikiem. Pamiętając o problemach defensywnych piłkarzy Gaula (ofensywnych w zasadzie też), nie sposób pominąć w naszych rozważaniach Abramowicza (2.0, 18 pkt), który jest ewidentnie w gazie i zgodnie ze swoim powołaniem aktywnie angażuje się w poczynania ofensywne zespołu. Dobre wrażenie w eye-teście robi również Alves, widać, że ma papiery na mocnego gracza ligi, ale na razie nie przekłada się to na punkty. Być może warto poczekać, aż maszyna trenera Mariusza zacznie działać. (KB)
Górnik Zabrze
Tydzień przerwy od ligowych zmagań (w międzyczasie zwycięstwo 4:2 z Ruchem Lwów) powinno pomóc podopiecznym trenera Gaula pozbierać się po porażce z Cracovią w 1. kolejce. Nie zmienia to faktu, że wyjazd do Radomia może przynieść zabrzanom trochę kłopotów. Radomiak w dwóch meczach stracił dwie bramki i choć gra nie zawsze się kleiła, to niełatwo też rywale dochodzili do sytuacji. Rzecz jasna żaden z klubów nie miał w swoich szeregach Podolskiego (2.4, 2 pkt) i Nowaka (2.3, 2 pkt), ale chcielibyśmy, żeby obaj panowie pokazali nam trochę swoich możliwości zanim zaufamy im na tyle, by zmieścić ich w naszych składach. W pierwszym meczu statystycznie lepiej wypadł Nowak, ale rosnąca liczba plotek transferowych może lekko zniechęcać. (IB)

Miedź Legnica
Po jednym rozegranym meczu trudno oszacować potencjał Miedzi. W najbliższym starciu bardziej skłanialibyśmy się ku inwestycji w defensywnych zawodników zespołu Wojciecha Łobodzińskiego. Warta w ofensywie nie wygląda przekonująco i tutaj widzimy szansę dla beniaminka. Być może w kontekście składu warto rozważyć Lenarcika, Gammelbyego lub Mijuskovicia (tak, nie tracimy jeszcze wiary w tego piłkarza). Oczywiście są to raczej strzały typowo na jedną kolejkę. “Miedzianka” jedzie potem do Płocka, a zdajemy sobie sprawę, jak dobrze naoliwiona jest maszyna Pavola Stano na początku rozgrywek. (TK)
Warta Poznań
Początek sezonu w wykonaniu Zielonych, mówiąc delikatnie, nie jest zbyt udany. Dwa mecze, dwie porażki, zero strzelonych bramek plus kontuzje kluczowych graczy. Światełka w tunelu na razie nie widać dlatego odradzamy inwestowanie w piłkarzy Warty.

Pogoń Szczecin
Jak co tydzień: zapowiedź pisana przed meczem pucharowym musi być traktowana z lekkim przymrużeniem oka. Tym razem nawet z trochę większym, bo rewanż w Danii będzie dla Portowców potwornie trudny. Niewykluczona dogrywka, pewna walka na 100%, więc możliwe rotacje w lidze. Nie tylko rotacje będą problemem – Pogoń z Widzewem i Śląskiem nie grała jak na brązowych medalistów przystało, więc 3 punkty w meczu z Jagiellonią nie są oczywistością. Początek sezonu pokazał, że Grosicki (2.6, 5 pkt) jest dobrze przygotowany kondycyjnie, więc może to on da nam punkty w 3. kolejce? Jeszcze w tej edycji nie punktował, ale statystycznie wygląda coraz lepiej. Liczby daje Biczachczjan, ale ryzyko rotacji jest spore – nieco mniejsze jest w przypadku Zahovića (2.2, 9 pkt), ale też nie można wykluczyć wariantu z mniejszą ilością minut napastnika Pogoni. Portowcy stracili 3 bramki w dwóch pierwszych meczach, a Jesusa Imaza stać na bramkę w Szczecinie – dodając do tego potencjalną rotację w defensywie mniej chętnie stawiamy na obrońców. Pamiętamy jednak, że to dopiero początek sezonu, a Pogoń potrafiła bronić w poprzednich sezonach. (IB)
Jagiellonia Białystok
Gdyby po meczu z Widzewem spojrzeć jedynie w statystyki graczy Jagiellonii można by odnieść wrażenie, że zabrakło szczęścia. Zaś ocena wizualna pozwala stwierdzić, że… statystyki nie grają 😉 Jaga Stolarczyka kreuje sytuacje, ale równie łatwo pozwala rywalom zagrozić własnej bramce. Są piłkarze, którzy robią teoretycznie niezłe wrażenie (Wdowik, Pospisil) i są tacy, o których wiemy, że zawsze stać ich na coś extra (Imaz, Gual). Na razie niewiele z tego wynika. Jaga nie gwarantuje jakości i jedzie na naprawdę trudny teren. Swoich szans gracze z Podlasia mogą upatrywać w potencjalnie gorszych nastrojach Portowców po porażce w Kopenhadze. To chyba jednak za mało, by inwestować w piłkarzy Jagi. (KB)

Lech Poznań
Forma Lecha Poznań mimo wygranej z Batumi nadal pozostaje znakiem zapytania. W lidze rozegrali jedno spotkanie, które przegrali, dlatego w meczu z Wisłą Płock nie mogą sobie już pozwolić na potknięcie. Z tego też powodu można zacząć już spoglądać przychylniejszym okiem na zawodników z Lecha Poznań. Na chwile obecną najbezpieczniejszymi opcjami wydają się gracze ofensywni tacy jak Velde (2.00, 2 pkt.), Skóraś (2.00, 2 pkt.), Amaral (3.60, 2 pkt.) oraz Ishak (4.00, 2 pkt.). Opcje defensywne raczej odradzamy, gdyż defensywa Lecha znajduję się obecnie w delikatniej rozsypce.
Wisła Płock
Nafciarze są w gazie (dobrze brzmi, co?) i nie wierzymy w to, że podejdą szczególnie bojaźliwie do spotkania z Lechem. Ostatnie mecze obu drużyn w Poznaniu obfitowały w bramki (4:1, 2:2, 4:0)i szczerze mówiąc teraz też powinniśmy się spodziewać goli, bo obie drużyny mają kim grać. Objawienie nie tylko okresu sparingowego, ale i dwóch pierwszych kolejek Ekstraklasy – Davo (1.8, 31 pkt), z całą pewnością jest opcją godną rozważenia. Defensywa Lecha dała się dwukrotnie zaskoczyć Stali Mielec, a po meczu pucharowym niewykluczone są jakieś rotacje w tej formacji, która przecież od początku sezonu wygląda mocno niestabilnie w swoich boiskowych poczynaniach. Warto również uwzględnić dwóch innych wyróżniających się zawodników Nafciarzy. Wolski (1.9, 19 pkt) sporo korzysta na współpracy z Davo, a kombinacyjne akcje tej dwójki mają potencjał. Pan Rafał przypomniał sobie również ostatnio 2 golami, że zdobycze bramkowe nie są mu obce. Godnym rozważenia jest także Vallo (1.8, 14 pkt) jako obrońca grający znacznie wyżej, ostatnio z 2 asystami i znacznym zaangażowaniem ofensywnym. Tutaj trzeba jednak pamiętać o tym, że choć obrona Kolejorza nie zachwyca, to w ofensywie wciąż są tam indywidualności, które mogą zdjąć czyste konto każdego zespołu w tej lidze. (MM)

Raków Częstochowa
Raków awansował w Europie, a większość menedżerów zachodzi w głowę w jakiej będą formie fizycznej i jaką jedenastkę wystawi Papszun.W Astanie nie zagrał Ivi Lopez (4.2, 4 pkt) (wg informacji “drobny uraz”), a Gutkovskis (2.4, 7 pkt) wszedł na ostatnie minuty. Z kolei Wdowiak, Kun czy Tudor zagrali w zasadzie całe spotkanie. Raków w starciach ze Stalą jest zdecydowanym faworytem, aczkolwiek warto mieć z tyłu głowy dobrą postawę piłkarzy Majewskiego w Poznaniu, jak również długą podróż Rakowa z Kazachstanu. (KB)
Stal Mielec
Stal w dwóch pierwszych kolejkach zaprezentowała się solidnie (szczególnie biorąc pod uwagę jej możliwości), ale to nie jest moment, kiedy możemy polecać jej zawodników. Ekipa z Podkarpacia jedzie do Częstochowy i delikatnie mówiąc nie jest w meczu z Rakowem faworytem. Czwartkowe spotkanie zespołu Marka Papszuna w eliminacjach do Ligi Konferencji może wpłynąć na naszą ocenę tego starcia, jednak nie powinna być to drastyczna zmiana. Domański oraz Getinger to opcje dla managerów, którzy koniecznie chcą mieć gracza Stal w swoim zespole. (TK)

Widzew Łódź
Forma jest, punkty siedzą i… bam: ryzyko przełożenia meczu. Więcej o tym przeczytacie tutaj, ale w ciemno zakładamy, że taka sytuacja zaszkodziłaby rozpędzającemu się Widzewowi. Łodzianie zagrali już dwa dobre mecze w tym sezonie, a jeszcze nie mieli okazji grać przed swoimi kibicami – jesteśmy pewni, że w “Sercu Łodzi” atmosfera poniosłaby podopiecznych trenera Niedźwiedzia i mogłaby sparaliżować niejednego rywala. Niezależnie od tego co się wydarzy, wartym rozważenia jest Bartek Pawłowski (1.8, 17 pkt). Pomocnik/napastnik beniaminka to prawdziwy lider swojego zespołu – nie polecamy innych zawodników Widzewa, bo do tej pory wszystko co najciekawsze dotyczy właśnie Pawłowskiego. (IB)
Lechia Gdańsk
Ekipa trenera Kaczmarka jest myślami chyba jeszcze w europejskich pucharach, a nie jest to zespół z na tyle szeroką kadrą, żeby nie odczuł trudów połączenia tych rozgrywek z ligowymi zmaganiami. Wynik meczu z Płocka co prawda niekoniecznie wiernie oddawał przebieg boiskowych wydarzeń, jednak faktem jest, że nie sposób również na podstawie tego spotkania, polecać inwestycję w piłkarzy z Gdańska. Uwzględniając dodatkowo potencjalnie niezwykle ciężki fizycznie oraz gatunkowo mecz pucharowy i związaną z nim niepewność co do wyborów personalnych, omijamy piłkarzy Lechii w tej kolejce. (MM)

Korona Kielce
Po dwóch pierwszych spotkaniach gra Korony nie uzasadnia inwestycji w żadnego z jej piłkarzy. Zwłaszcza, że przyjeżdża do Kielc niełatwy przeciwnik, który ma kim postraszyć. Koroniarze zapewne wyjdą z siebie, żeby odnieść pierwsze zwycięstwo po powrocie do Ekstraklasy, ale póki co muszą popracować nad tym, aby oddawać więcej niż jeden celny strzał na mecz (na chwilę obecną – najgorszy wynik w lidze). Defensywa również nie daje realnych szans na czyste konta, a dwie stracone ostatnio w Krakowie bramki, to najmniejszy wymiar kary. (MM)
Śląsk Wrocław
Trener Djurdjević ma powody do zadowolenia. Udany okres przygotowawczy i początek sezonu – to wciąż efekt nowej miotły, czy nadzieja na stworzenie nowej siły Ekstraklasy? Nie wybiegamy za daleko w przód, choć poniedziałkowy mecz z Koroną to najpóźniejsze spotkanie tej kolejki. Chętnie będziemy śledzić punktację w Fantasy Ekstraklasa również po weekendzie, bo w Kielcach znajdziemy kilku zawodników z potencjałem na liczby. Na początku sezonu wyróżniał się Garcia (1.8, 12 pkt) – król dośrodkowań pierwszych dwóch kolejek (1 CS, 1 asysta). Lewy obrońca nie ma konkurencji na swojej pozycji, a i do stałych fragmentów gry ma pierwszeństwo. Konkurencję ma natomiast Exposito (2.2, 6 pkt), ale trener znalazł sposób, by zmieścić dwójkę hiszpańskich napastników razem na boisku. W meczu z Pogonią dobrze wyglądał Erik (nieuznany gol, groźne uderzenie z wolnego, kilka strzałów), więc niewykluczone, że będzie ciekawą opcją w ataku. Prawidłową bramkę zdobył ostatnio Jastrzembski, więc gdyby najszybszy zawodnik ligi był bardziej regularny w punktowaniu… (IB)
W powyższych tekstach korzystaliśmy z oficjalnych statystyk Ekstraklasa SA