Kolejkę rozpoczniemy piątkowym spotkaniem w Opolu, a zakończymy dwoma meczami rozgrywanymi w poniedziałek. Kilku pierwszoligowców rywalizowało w tygodniu, w Pucharu Polski. Już niebawem przekonamy się czy będzie to miało przełożenie na ich dyspozycję w lidze.
Odra Opole – Ruch Chorzów
W Odrze nastąpiła zmiana na stanowisku trenera pierwszego zespołu. Zwolnionego Piotra Plewnię zastąpił Adam Nocoń, który do tej pory prowadził z bardzo dobrym skutkiem drużynę U19 Górnika Zabrze, występującą w Centralnej Lidze Juniorów. Przed nowym szkoleniowcem trudna inauguracja, ponieważ już na dzień dobry przyjdzie mu się zmierzyć z wiceliderem ligowej tabeli. Trener udzielił krótkiej wypowiedzi dla mediów klubowych, w której pytany o preferowany styl gry odpowiedział: „Trzeba znaleźć zdrowy balans pomiędzy obroną, a atakiem. Odra w tym sezonie traci wiele niepotrzebnych bramek, dlatego trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na grę defensywną. Potencjał ofensywny w zespole jest, natomiast pewność drużyny buduje się od obrony.” Jesteśmy ciekawi, jak zespół z Opola zareaguje na nowe porządki i czy już w najbliższym spotkaniu zobaczymy „efekt nowej miotły”. Nie można tego zupełnie wykluczać.
Ruch ma za sobą porażkę na własnym stadionie z Arką. Ten mecz ułożył się dla Niebieskich inaczej niż poprzednie spotkanie rozegrywane w 13. kolejce z Resovią. Tym razem zawodnicy trenera Skrobacza dobrze weszli w rywalizację i wyszli na prowadzenie po bramce Szczepana (1.8, 43 pkt.) z rzutu karnego. Niestety przeciwko Arce zawiodła gra w defensywie. Widoczny był brak jej podstawowego zawodnika Kasolika. Przyjezdni już w pierwszej połowie zdobyli trzy bramki i Niebieskim ciężko było wrócić do swojej gry oraz nawiązać walkę o korzystny rezultat. Dwa ostatnie mecze pokazały, że kadra Ruchu wymaga jeszcze uzupełnień. Nie należy jednak ostatnich dwóch spotkań traktować jako załamania formy. Wiele pokaże nam dyspozycja piłkarzy z Chorzowa podczas konfrontacji z Odrą. My tymczasem będziemy szukali punktów u Swędrowskiego (1.6, 58 pkt.) i wracającego do obrony Kasolika. Ostatnie dwa wyjazdy do Opola kończyły się dla Ruchu zwycięstwem (3:0) oraz bezbramkowym remisem.
Sandecja Nowy Sącz – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Sandecji nie udało się wygrać spotkania ligowego w Łodzi, ale w tygodniu awansowała do kolejnej rundy PP. Pokonała Wartę Poznań po golach Wróbla i Kosakiewicza. Obrońca nie zagra w najbliższym meczu z powodu nadmiaru żółtych kartek. Trener Varga wciąż szuka optymalnego zestawienia składu swojej drużyny. Zwycięstwo nad przedstawicielem Ekstraklasy z pewnością zbuduje większą pewność siebie wśród graczy z Nowego Sącza. Przed nimi mecz z rywalem, który w ostatnich kolejkach prezentuje się słabo. Z pewnością Sandecja spróbuje to wykorzystać, aby nie tracić dystansu punktowego do bezpiecznego miejsca w ligowej tabeli. Do kadry meczowej po zawieszeniu wracają Walski (1.7, 40 pkt.) oraz Šovšić. To z pewnością wzmocni linię pomocy, która w Łodzi nie prezentowała się najlepiej. Na kolejne trafienie w barwach Sączersów czeka Mas, któremu całkiem dobrze układała się współpraca z Wróblem w meczu pucharowym. Na atmosferę w zespole może wpływać konflikt nowego trenera z dyrektorem sportowym Łukaszem Skrzyński. Dyrektor miał podobno próbować wpływać na plan treningowy oraz skład zespołu. Na to dość stanowczo zareagował podobno trener Varga.
Termalika wystąpiła przeciwko Wiśle w okolicznościowych koszulkach na 100-lecie klubu. Niestety piłkarzom nie udało się wpisać swoją grą w nastrój świętowania. To był kolejny słaby mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Latala, który niewiele może już zmienić w swojej drużynie. Jego odejście jest kwestią czasu. Zastanawiam się tylko czy właściciele rzeczywiście będą czekać z tą decyzją do końca rundy. Odejście szkoleniowca będzie wówczas mniejszym obciążeniem dla klubowych finansów. Mecz z Sandecją będzie spotkaniem wymagającym zaangażowania i walki. O te trudno w drużynie, która sprawia wrażenie rozbitej. Jeśli nadal wierzycie w umiejętności strzeleckie Poznara i indywidualne zrywy Radwańskiego możecie próbować szukać różnic za pośrednictwem tych piłkarzy. Jest to jednak ryzyko, nawet w meczu z ostatnim zespołem w tabeli.
Wisła Kraków – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wisła rozegrała przeciętny mecz w Niecieczy i właściwie bezbramkowy remis najlepiej oddaje przebieg tamtego spotkania, a także poziom gry zawodników trenera Sobolewskiego. Nastroje w zespole z pewnością poprawi zwycięstwo po rzutach karnych nad Puszczą w PP. Czasu na regenerację nie będzie zbyt wiele, ponieważ już w sobotę mecz przeciwko rozpędzającemu się Podbeskidziu. Wisła nie będzie faworytem tego meczu. W jej grze nie widać zalążków lepszej formy, a mało tego zawodnicy Białej Gwiazdy często popełniają błędy z wcześniejszych spotkań. Czy mecz pucharowy będzie przełomem na który tak czekają kibice krakowskiego klubu? Odpowiedź poznamy w weekend. Presja ponownie będzie spoczywała na piłkarzach Wisły, a Ci nie radzą sobie z nią najlepiej. Dużo będzie zależało od postawy defensywy oraz dyspozycji środkowych pomocników. Tylko przy wygraniu rywalizacji w środku pola, Wisła będzie mogła myśleć o kolejnych trafieniach Fernándeza (2.4, 50 pkt.) i Rodado. Bilans pięciu ostatnich spotkań z Podbeskidziem pod Wawelem jest remisowy. Dwa zwycięstwa, remis i dwie porażki.
Mecz Podbeskidzia z Zagłębiem dostarczył kibicom wielu emocji, ale także wielu kontrowersji… spotkanie zakończyło się remisem 2:2, a wyrównująca bramka padła w 100 minucie spotkania. Swojego rozgoryczenia po tym spotkaniu nie krył na konferencji prasowej trener Dariusz Żuraw, który po zakończeniu meczu został ukarany czerwoną kartką. Górale odwołali się do Komisji Dyscyplinarnej PZPN od kartki dla trenera oraz od pierwszej żółtej kartki dla Bonifacio. Do swojej optymalnej formy powrócił Kamil Biliński (2.9, 64 pkt.), który ma już za sobą drobne problemy zdrowotne. W ostatnim meczu zdobył on dwie bramki i z dorobkiem 30 goli został najlepszym strzelcem w historii Górali na drugim szczeblu rozgrywkowym. Podbeskidzie pod wodzą trenera Żurawia robią systematyczne postępy i ich gra jest znacznie bardziej efektywniejsza. Świetnie w nowych schematach odnajdują się Roman (2.2, 54 pkt.) oraz Simonsem (2.0, 48 pkt.). Obrońca przesunięty na bok linii defensywnej często podłącza się do akcji ofensywnych. Tak będzie zapewne także w Krakowie. Górale są w dobrej formie, są pewni siebie i pełni sportowej złości po ostatnim meczu zrobią wszystko, aby z Krakowa wywieźć 3 punkty.
Arka Gdynia – Chojniczanka Chojnice
Arka wywiozła z Chorzowa cenne punkty. Zaprezentowała ofensywny styl gry i potwierdziła, że ma najlepszy duet napastników w pierwszej lidze. Czubak (2.5, 73 pkt.) i Haydary (2.1, 64 pkt.) mają już na swoim koncie po pięć bramek i nie zamierza się zatrzymywać w rywalizacji z Bilińskim o tytuł najskuteczniejszego zawodnika ligi. Trener Tarasiewicz na Górnym Śląsku kolejny raz zdecydował się na ustawienie z jednym defensywnym pomocnikiem. Jego zespół mając z przodu Adamczyka i Alemana gra zdecydowanie bardziej kreatywnie. Problemem pozostają urazy. Przed meczem z Chojniczanką wiemy już,
że pomocnik z Ekwadoru nie zagra. Jego miejsce może zająć Milewski. Z urazami mecz w Chorzowie kończyli także Stolc oraz Skóra. Zespół z Gdyni sporo traci na jakości, gdy jego trener nie ma do dyspozycji wszystkich zawodników z podstawowego składu. Trener Tarasiewicz przed najbliższym spotkaniem podkreśla jednak, że drużyna zamierza dać swoim kibicom radość ze zwycięstwa. „ Mam satysfakcję z postawy i zachowań zawodników, postępów tak indywidualny jak i całej drużyny, rozwoju młodych. Generalnie nieźle to wygląda. Chciałbym dać jeszcze więcej satysfakcji naszym kibicom, gdyż mecze w Gdyni nie zawsze kończą się happy endem. Jest tutaj dobra frekwencja. Myślę, że tak samo będzie
i przeciwko Chojniczance, a my damy radość ze zwycięstwa.”
Według trenera Kafarskiego spotkanie z Resovią było najlepszym meczem jego podopiecznych w tym sezonie. Chojniczanka stwarzała sobie w tym spotkaniu dużo okazji bramkowych, szczególnie w pierwszej połowie, ale nie była w stanie ich wykorzystać. Tutaj widoczny był brak Mikołajczaka (2.0, 51 pkt.). Najskuteczniejszy zawodnik Chojniczanki zmagał się z urazem pleców, który uniemożliwił mu występ w ostatnim spotkaniu. Z informacji płynących z Chojnic wynika, że po treningach indywidualnych wrócił on już do pełnych obciążeń. Możemy się go zatem spodziewać w kadrze na najbliższy mecz. W Gdyni zawodnicy Chojniczanki, grając przeciwko ofensywnie usposobionemu rywalowi, nie mogą sobie pozwolić na błędy w defensywie, Gonienie wyniku może przekreślić ich szanse na korzystny rezultat w derbach Pomorza. Trener Kafarski na 13 rozegranych spotkań przeciwko Arce przegrał tylko dwa. To dobry prognostyk dla kibiców z Chojnic.
GKS Tychy – Puszcza Niepołomice
Ciężko znaleźć przyczynę sinusoidalnej dyspozycji zespołu trenera Nowaka. Nie udało się jej znaleźć również trenerowi. Czasami mam wrażenie, że zawodnicy GKS-u dobrze wyglądają indywidualnie, ale swoich umiejętności nie potrafią przełożyć na zespół i nie tworzą na boisku kolektywu. Patrząc na ostatnie wyniki w najbliższym meczu piłkarze GKS-u powinni zaprezentować się lepiej i odnieść zwycięstwo. Czy tak będzie? Naprawdę trudno to rozstrzygnąć. Dlatego stawianie na nich jest swego rodzaju ruletką. Jeśli nie boicie się podejmować ryzyka stawiajcie na Czyżyckiego lub Domingueza.
Puszcza ma za sobą wyczerpujący pojedynek z Wisłą w meczu PP. Przyjedzie jednak na Śląsk w roli lidera i będzie chciała utrzymać tę pozycję w ligowej tabeli. Po poprzednim meczu pucharowym i powrocie do ligowej rywalizacji podopieczni trenera Tułacza wygrali z Wisłą w Krakowie. Dlatego myślę, że nie należy obawiać się o ich przygotowanie fizyczne i gra co trzy dni nie powinna stanowić dla nich problemu. Największym odkryciem ostatnich kolejek jest Mroziński (1.9, 55 pkt.). W ostatnich sześciu spotkaniach zdobywał on dla Puszczy 5 bramek. Powrócił Mroziński jakiego pamiętamy z wiosny poprzedniego sezonu. W rywalizacji z GKS-em Katowice drużyna z Niepołomic rozegrała dobre zawody. Rywale oddali im właściwie pole gry i pozwalali na jej prowadzenie. Kolejny raz najskuteczniejszą bronią okazał się stały fragment gry. To będzie również przewaga piłkarzy z Niepołomic w najbliższym spotkaniu. Wcześniejsze mecze GKS-u Tychy pokazały, że pomimo wysokiej średniej wzrostu jego piłkarze mają kłopoty przy bronieniu wrzutek w pole karne Jałochy. W związku z tym na kolejne szanse bramkowe mogą liczyć Sołowiej (1.9, 61 pkt.) i Wojcinowicz (1.8, 58 pkt.).
Apklan Resovia Rzeszów – ŁKS Łódź
Resovia od chwili przyjścia zespołu przez trenera Hajdo skutecznie rywalizuje o miano rewelacji ostatnich kolejek. W Chojnicach nie zaprezentowali się wprawdzie z najlepszej strony, ale udało im się wygrać. Skutecznie wykorzystali stworzone sobie sytuacje. Było to trzecie zwycięstwo w pięciu ostatnich meczach rozgrywanych w ramach 1 ligi, pozostałe dwa kończyły się remisami. Swoją dobrą formę zawodnicy z Rzeszowa potwierdzili także w rozgrywkach PP eliminując z rywalizacji w nim faworyzowaną Cracovię. Kolejny raz na listę strzelców wpisał się Vieira, a o wyniku przesądziła bramka Górskiego. Resovia odblokowała swoje przednie formacje, a to pozwala jej skutecznie rywalizować z każdym przeciwnikiem. Może jej gra nie jest efektowna, ale w prostszym rozgrywaniu akcji jest metoda na skuteczność piłkarzy z Rzeszowa. Coraz częściej możemy ich spotkać także w składach graczy Fantasy. Nie powinno to dziwić. Warto zastanowić się nad inwestycją w Vieirę (1.5, 18 pkt.), Eizencharta, Mroza (1.8, 40 pkt.) lub Górskiego.
ŁKS dość szczęśliwie wygrał z Sandecją. O drugiej połowie tego pojedynku lepiej zapomnieć. Fanów łódzkiego zespołu może cieszyć bramka Janczukowicza, martwić natomiast będzie cały czas nieskuteczność. W Rzeszowie czeka ich trudny mecz z rozpędzonymi gospodarzami. Ostatni wyjazd na pojedynek z Resovią zakończył się ich zwycięstwem. Dwie bramki zdobył wówczas Pirulo. Hiszpan nie wyszedł na drugą połowę starcia z Sandecją z powodu odnowienia się urazu pachwiny. Może nie zagrać również w Rzeszowie. Druga linia ŁKS-u sporo traci na jakości podczas jego nieobecności. Większa odpowiedzialność za kreowanie akcji spada wówczas na Trąbkę. Warto zwrócić uwagę na dobrze wyglądającego na lewej stronie obrony Tutyškinasa. Wydaje się, że jego przyjście będzie rozwiązaniem problemów z obsadzeniem tej strony defensywny. Gdyby tylko udało się jeszcze znaleźć sposób na obudzenie napastników…
Zagłębie Sosnowiec – Górnik Łęczna
Zagłębie dość szczęśliwie i w kontrowersyjnych okolicznościach wywiozło punkt z Bielska-Białej. Było zespołem gorszym, co otwarcie przyznał Maksymilian Banaszewski na twitterowym pokoju poświęconym 1 lidze. Zagłębie ma problem z konstruowaniem akcji ofensywnych. Od dawna zastanawiamy się, czy zobaczymy zespół z Sosnowca grający dwójką napastników, gdy jest on zmuszony do gonienia wyniku. Odpowiedź brzmi: nie. Z tego co wiem taki wariant nie jest nawet ćwiczony na treningach. Póki co trener Skowronek rozpoczyna mecze z Fabrym w wyjściowym składzie, a Sobczak wchodzi z ławki. Pod Klimczokiem ten drugi zaliczył świetne wejście po przerwie i szybko zdobył bramkę. Zagłębie wygrało ostatni mecz na Ludowym odprawiając Termalikę. Spotkanie z Górnikiem będzie jednak trudniejsze, ale mecz pucharowy z Rakowem pokazał, że zawodnicy z Sosnowca potrafią się zmobilizować na konkretnego rywala. Przed tą kolejką zwracam Waszą uwagę na Banaszewskiego (1.9, 48 pkt.) oraz Pawłowskiego. To oni mogą zrobić różnicę w ofensywie i co najważniejsze mogą być pewni miejsca w składzie.
Górnik odprawił z kwitkiem w PP Koronę Kielce. Po ligowym zwycięstwie nad Skrą to kolejny mecz, w którym zawodnicy z Łęcznej solidnie prezentowali się w defensywie. Tutaj najpewniejszym punktem jest Biernat, który pokazuje się pod bramką rywali przy stałych fragmentach gry. Ostatnia wizyta Górników w Sosnowcu skończyła się ich porażką. Teraz o korzystny rezultat spróbują powalczyć będący w formie Gąska oraz Krykun. Warto zwrócić także uwagę na Sobola, który wchodząc z ławki w trzech z czterech ostatnio rozegranych spotkaniach Górnika zdobył trzy bramki. Dwie w lidze i jedną we wspomnianym meczu z Koroną.
Skra Częstochowa – Chrobry Głogów
Skra znajduje się w kryzysie i nie ma żadnych przesłanek wskazujących na możliwość jego przełamania. Drużna z Częstochowy pokazywała zawsze duży charakter. W ostatnich meczach trochę go brakuje, a poprawę dyspozycji swojego zespołu trenerowi Dziółce nie ułatwiają kontuzje sporej grupy zawodników.
Chrobry skrupulatnie wypunktował na swoim stadionie GKS Tychy. Okazałe zwycięstwo 4:1 było odzwierciedleniem skuteczności podopiecznych trenera Gołębiewskiego. Wszyscy w lidze znają już charakterystyczne zagranie Chrobrego za linię obrony przeciwnika do Bochnaka. Niewiele zespołów potrafi jednak skutecznie to zagranie zablokować. W Bełchatowie Chrobry będzie faworytem, a wielu z nas będzie liczyło na skuteczność wspomnianego Bochnaka (2.0, 79 pkt.) i Stebleckiego (2.0, 60 pkt.).
GKS Katowice – Stal Rzeszów
GKS Katowice ostatnio zremisował w Niepołomicach i przegrał u siebie z Górnikiem Zabrze.
W Śląskim Klasyku GKS pokazał się w pierwszej połowie z całkiem dobrej strony na tle rywala występującego w Ekstraklasie. Gorzej wyglądało to w drugiej odsłonie, gdy Górnik podkręcił tempo. Piłkarze GieKSy popełnili błędy w defensywie zostawiając zbyt wiele miejsca Podolskiemu. Zawodnik mieszkający naprzeciwko stadionu przy Bukowej przesądził o wyniku tego spotkania zdobywając dwie ładne bramki. Zabrakło także umiejętności indywidualnych poszczególnych graczy pierwszoligowca. Tutaj przewaga była po stronie piłkarzy z Zabrza. GieKSa konsekwentnie realizuje pomysł na grę trenera Góraka. Zawodnicy świetnie pracują na boisku bez piłki. Są dobrze zorganizowani i notują sporo odbiorów. Taka gra kosztuje ich sporo sił, jednak obserwując kolejne mecze po piłkarzach z Katowic nie widać zmęczenia. Świadczy to o dobrym przygotowaniu fizycznym. Wydaje się, że Stal będzie dla nich idealnym przeciwnikiem. GieKSa lubi grać przeciwko rywalom prowadzącym grę, gdzie po przejęciu piłki może przeprowadzać swoje kontrataki. W czwartek na murawie nie oglądaliśmy Jakuba Araka, który pauzował za kartki otrzymane jeszcze w barwach Rakowa. A Arak (1.8, 39 pkt.) jest w formie. Spotkanie przeciwko Puszczy było trzecim meczem z rzędu, w którym trafiał do bramki rywali. Trener Górak znalazł sposób na odblokowanie tego napastnika i jeśli dalej będzie to szło w tym kierunku to może być jego sezon. Mam wrażenie, że drużyna i sztab robią wszystko żeby mentalnie budować tego piłkarza. W Niepołomicach Jędrych „odstąpił” mu rzut karny. Coraz lepiej do akcji ofensywnych podłącza się Rogala. W grze GKS-u brakuje stwarzania większej liczby sytuacji bramkowych. Tutaj GieKSa musi solidnie popracować, ponieważ nie zawsze potrafi wykorzystać sytuacje, które tworzą jej zawodnicy. W przypadku ich małej liczby, trudniej o korzystny rezultat. W lidze GKS nie przegrał od 6 spotkań i zrobi wszystko by tę serię kontynuować.
Stal przeciwko Odrze zaprezentowała nie tylko swój ofensywny styl, ale także skuteczność. Trener Myśliwiec wraz ze swoimi zawodnikami cały czas udoskonala swój pomysł na grę i widać, że pracują oni nad eliminowaniem jego mankamentów. W Katowicach największym zagrożeniem dla GieKSy będą jej były zawodnik Prokić (2.0, 76 pkt.) oraz Michalik. Osłabieniem Stali będzie brak pauzującego za żółte kartki Poczobuta. Trener Myśliwiec obserwował mecz najbliższego rywala z Górnikiem. Efekty jego spostrzeżeń zobaczymy w poniedziałkowy wieczór przy Bukowej.