Fantastyczny Skaut. Niezbędnik gracza Fantasy Ekstraklasa 1 Liga [Fantasy 1 Liga] Zapowiedź 20. kolejki

[Fantasy 1 Liga] Zapowiedź 20. kolejki

[Fantasy 1 Liga] Zapowiedź 20. kolejki post thumbnail image

Pierwsza kolejka po wznowieniu rozgrywek Fortuna 1. Ligi nie dała nam odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania. Pokazała jednak, że to będzie interesująca runda,w której większość zespołów ma o co walczyć. Najciekawiej w najbliższej serii spotkań zapowiada się mecz w Gdyni, gdzie miejscowa Arka podejmie Wisłę Kraków.

GKS Tychy – Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Zawodnicy GKS-u wywalczyli cenny remis na trudnym terenie w Łodzi. Ich celem jest jednak włączenie się do walki o możliwość gry w barażach, a do tego potrzebują zwycięstw. Kalendarz nie rozpieszcza podopiecznych trenera Nowak i przed nimi kolejny trudny rywal. Warto podkreślić, że GKS w starciu z ŁKS-em nie zachwycił, zwłaszcza w pierwszej połowie. Jak przyznał na pomeczowej konferencji Dominik Nowak jego podopieczni przegrywali walkę w środku pola i słabo wyglądała ich kreacja gry ofensywnej. Po przerwie znacznie ją uprościli, co wpłynęło na jej poprawę. O przebiegu tamtego meczu najlepiej świadczy statystyka posiadania piłki 70-30% na korzyść gospodarzy. W pierwszej jedenastce GKS-u oglądaliśmy debiut Skibickiego. Jego szybkość może być przydatna w najbliższym meczu. Trener Nowak postawił na szybkich zawodników zarówno na lewym, jak i i prawym ataku. Marcin Kozina i Kacper Skibicki (1.8, 1 pkt.) nie byli jednak zbyt skuteczni w swojej grze. Swoją sytuację miał Mateusz Czyżycki (2.3, 1 pkt.), jednak jego strzał wybronił Bobek. Prowadzenie GKS zawdzięczał trafieniu z rzutu karnego niezawodnego w tym elemencie Krzysztofa Wołkowicza (2.0, 8 pkt.). GKS nie odniósł zwycięstwa na swoim stadionie w trzech ostatnich meczach ligowych. Odnotował przegraną i dwa remisy. Przed meczem z Termalicą miejscowi kibice oczekują nie tylko zwycięstwa, ale również zdecydowanej poprawy dyspozycji zespołu. Do tego potrzebna będzie skuteczna gra napastników i poprawa organizacji gry ofensywnej. To jednak elementy nad którymi trener Nowak pracuje od jesieni.

Termalica w zasadzie niczym nas nie zaskoczyła w poprzednim meczu. Kolejny raz oglądaliśmy dwie nierówne w połowy w wykonaniu jej piłkarzy. W pierwszej z nich oddali inicjatywę GieKsie, co poskutkowało szybką stratą bramki. W drugiej stwarzała sobie więcej sytuacji pod bramką Kudły. Gola dającego remis zdobył Radwański (2.0, 7 pkt.). Piłkarze z Niecieczy jadą teraz na Śląsk, gdzie zmierzą się z kolejnym GKS-em. W Tychach czeka ich mecz walki, a o punkty będzie również ciężko. W sześciu ostatnich spotkaniach rozegranych na stadionie najbliższego rywala goście z Niecieczy trzykrotnie przegrywali i trzy razy zwyciężali (bilans bramkowy 9:4 dla Termaliki). W piątek wiele może zależeć od tego, jak piłkarze trenera Latala rozpoczną spotkanie. Bramka stracona w początkowej fazie może ponownie wprowadzić sporo nerwowości w ich poczynania. Pewnym punktem defensywy pozostaje Wiktor Biedrzycki (2.0, 2 pkt.), swój mecz w wyjściowym składzie ma już na koncie młody Wacławek (0.5, 2 pkt.), a asystę w ostatnim spotkaniu zaliczył Karol Śpiewak. Trener Latal lubi zmieniać wyjściową jedenastkę, zobaczymy czy i tym razem czymś nas zaskoczy.

Puszcza Niepołomice – Ruch Chorzów

Puszcza jechała do Rzeszowa w roli wicelidera rozgrywek. Po przegranej ze Stalą spadła na trzecie miejsce w tabeli. Zawodnikom trenera Tułacza towarzyszyło spore rozgoryczenie po tamtym meczu. Mieli pretensje do arbitra o brak pozwolenia na przeprowadzenie zmiany kontuzjowanego Huberta Tomalskiego (nie zagra w najbliższym spotkaniu). Ich opiekun obejrzał czerwony kartonik. Trzeba przyznać, że zawodnicy z Niepołomic w drugiej odsłonie meczu nie dali zbyt wielu argumentów by wynik pierwszego spotkania po powrocie na pierwszoligowe murawy uznać za niesprawiedliwy. Bramkę stracili po błędzie dwójki Wojcinowicz / Serafin i przechwycie piłki przez przeciwników. W całej drugiej połowie oddali inicjatywę Stali i zostawiali jej piłkarzom sporo miejsca przed własnym polem karnym. Lepsze w wykonaniu Żubrów było pierwsze 45 minut, w których aktywny był Emilie Thiakane (1.9, 2 pkt.), a w korzystnych sytuacjach bramkowych znajdowali się Jakub Serafin (1.9, 1 pkt.) i Lucjan Klisiewicz. Pomocnik jest etatowym wykonawcą stałych fragmentów gry, a napastnik Puszczy nie zagra z Ruchem, z powodu zawieszenia za żółte kartki. Trener Tułacz będzie musiał trochę inaczej poukładać grę ofensywną swojej drużyny. Znając tego szkoleniowca wyciągnie on wnioski z porażki i zawodnicy Ruchu nie będą mogli tak spokojnie operować piłką. Twierdzy Niepołomice nie udało się zdobyć przeciwnikom Puszczy w 11 kolejnych spotkaniach (7 zwycięstw gospodarzy i 4 remisy). To naprawdę imponujący wynik. Teraz tej próby podejmą się piłkarze „Niebieskich.”

Ruch rozpoczął wiosnę od zwycięstwa w pierwszym z serii domowych meczów rozgrywanych na stadionie w Gliwicach. Zwycięskiego gola zdobył z rzutu karnego Tomasz Foszmańczyk (1.8, 7 pkt.). Ruch był bardzo zdeterminowany od początku spotkania z Chrobrym, ale w jego grze było sporo niedokładności. Pozwolili również przeciwnikowi na stworzenie sobie w pierwszej połowie dwóch klarownych sytuacji bramkowych. Druga połowa przebiegała już pod dyktando zawodników trenera Skrobacza. Ich przewaga zarysowywała się z każdą kolejną minutą meczu. W Niepołomicach czeka nas starcie pomiędzy drugą i trzecią drużyną w ligowej tabeli. W jedynym oficjalnym dotychczas spotkaniu rozegranym na stadionie Puszczy Ruch poniósł porażkę. W najbliższym meczu na murawie nie zobaczymy Remigiusza Szywacza oraz Daniela Szczepana.  Zwłaszcza brak aktywnego zawsze na murawie napastnika może być pewnym problemem w ofensywnych poczynaniach Niebieskich. Z drugiej strony jest to szansa na pokazanie się dla Feliksa oraz Pląskowskiego. Ciekawi jesteśmy na jakie ustawienie zdecyduje się opiekun Ruchu. Miejsce na wahadle powinien zachować Tomasz Wójtowicz (2.0, 6 pkt.). Decydująca w perspektywie końcowego rezultatu najbliższego meczu może być walka o wygranie środka pola. 

Górnik Łęczna – Stal Rzeszów

Górnik Łęczna nie będzie dobrze wspominał inauguracji wiosny 2023 roku. W Niepołomicach uległ Sandecji aż 0:3. Co gorsze jego piłkarze zaprezentowali się słabo. Popełniali sporo błędów, co skutkowało łatwymi stratami bramek, a z przodu nie byli w stanie zaskoczyć przeciwników. Górnik wrócił do ustawienia z klasyczną 9. Niestety forma zespołu wyglądała podobnie, jak na początku sezonu. Ten brak progresu może niepokoić kibiców. W najbliższym meczu poprzeczka będzie zawieszona wysoko, a w wypadku porażki podopieczni trenera Prasoła mogą znaleźć się nawet w strefie spadkowej. W dotychczas rozegranych spotkaniach Górnik lepiej prezentował się przed własną publicznością. Odniósł w nich 3 zwycięstwa, 4 remisy i 2 porażki. To spotkanie pokaże nam, czy potyczka z Sączersami była tylko kwestią dyspozycji dnia, czy zespół ma większe problemy.

Stal cierpliwie czekała na swojego gola w meczu z Puszczą. Zdobył go po wejściu z ławki Andreja Prokić (2.5, 6 pkt.), który na mecz z Górnikiem powinien wrócić do podstawowej jedenastki. Drużyna z Rzeszowa grała bardzo rozważnie, wykorzystując swoje atuty. Z prawej strony do gry pokazywał się Piotr Głowacki (1.8, 5 pkt.). Grał uważnie w defensywie i często posyłał dobre dośrodkowania w pole karne Wróblewskiego. Środek pola to aktywna gra Poczobuta, a z przodu kombinacyjnej gry próbowali Olejarka (1.9, 4 pkt.) oraz Michalik (2.1, 3 pkt.). Drużyna dowodzona przez trenera Myśliwca zaprezentowała się solidnie i dojrzale. Co ciekawe, przeprowadzała niebezpieczne kontrataki. W rundzie jesiennej przyzwyczaiła nas do prowadzenia gry, posiadania piłki i ataku pozycyjnego. Dyspozycja zespołu potwierdza jakość pracy wykonanej przez drużynę i sztab szkoleniowy w okresie przygotowawczym, z którego tak zadowolony był trener. Teraz przed nim i jego piłkarzami wyjazd do Łęcznej. W ostatnim meczu z Górnikiem na jego stadionie padł remis 2:2. Możemy być pewni, że i tym razem Stal postara się o kolejne bramki. Do kadry meczowej wracają Kłos oraz Małecki.

Arka Gdynia – Wisła Kraków

Arka nie rozegrała najlepszego spotkania w Sosnowcu, ale do Gdyni wróciła z 3 oczkami. Duża w tym jednak zasługa indywidualnych zrywów jej poszczególnych piłkarzy. Przed trenerem Hermesem jeszcze sporo pracy nad wprowadzeniem swojego pomysłu na grę jego podopiecznych. Kiepska w ich wykonaniu była pierwsza połowa. Zwycięstwo pozwoliło Arce awansować na 4 miejsce ligowej tabeli, a teraz jej piłkarze staną naprzeciwko rywala walczącego o powrót do czołówki i myślącego o awansie. Arka musi zagrać niezwykle uważnie w defensywie oraz nie może pozwolić rozwinąć Wiśle skrzydeł. Tutaj jej fanów może cieszyć dobra dyspozycja Rymaniaka (1.9, 9 pkt.) oraz Gojnego (1.9, 3 pkt.). Stałe fragmenty gry wykonywane przez lewego obrońcę mogą przynosić zagrożenie pod bramką Biegańskiego. Ważne będzie opanowanie środkowej strefy boiska. Do kadry meczowej wraca Milewski. Z przodu ponownie powinniśmy zobaczyć tercet Skóra (1.7, 8 pkt.)Czubak (2.7, 3 pkt.)Haydary (2.4, 2 pkt.). Warto odnotować, że pierwszym bramkarzem Arki w rundzie wiosennej ma być Daniel Kajzer. Arka nie przegrała na swoim obiekcie pięciu ostatnich spotkań z Wisłą. Zanotowała w nich 4 zwycięstwa i remis. Bilans bramkowy 13-3. Przed nami spotkanie zapowiadające się na hit 20. kolejki. Sędzią tego meczu będzie Szymon Marciniak, co pozwala mieć nadzieję, że nie będziemy świadkami kontrowersji mających miejsce w jesiennym starciu Wisły z Arką, w Krakowie.

Wisła bardzo obiecująco rozpoczęła swój powrót do ligowej rywalizacji po przerwie zimowej. Odniosła pewne zwycięstwo nad Resovią. Zdominowała swojego rywala w pierwszych 45 minutach i kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. Trochę odpuściła w drugiej połowie i dała pograć Resovii. Trudno jednak tamto spotkanie uznać za rzetelną weryfikację dyspozycji piłkarzy trenera Sobolewskiego. Ta nadejdzie w Gdyni, w starciu z rywalem liczącym się w walce o awans. To będzie ważny mecz dla Białej Gwiazdy. W Wiśle po ostatniej kolejce warto zwrócić uwagę na jej grę skrzydłami. Dobrą dyspozycję pokazali tutaj lewy obrońca Juncà (2.0, 6 pkt.) oraz prawy pomocnik Villar (1.9, 7 pkt.). Bardzo dobre spotkanie rozegrał w środku pola Kacper Duda (1.8, 4 pkt.). Ciekawie zapowiada się teraz jego rywalizacja z doświadczonymi Golem i Milewskim. Pod nieobecność Bashy, do składu prawdopodobnie wskoczy Igor Sapała. Z przodu bezkonkurencyjny pozostaje lider ofensywy Wisły, Fernández (2.5, 8 pkt.). Ciekawie wygląda rywalizacja na lewej stornie pomocy, pomiędzy Mulą i Młyńskim. Ten drugi wraca do Gdyni i z pewnością będzie liczył na to, że dostanie szansę na pokazanie się przed kibicami byłego klubu.

Zagłębie Sosnowiec – Odra Opole

Zagłębie przegrało domowe starcie z Arką, ale zaprezentowało się lepiej od faworyzowanego rywala. Z taką grą spokojnie może liczyć na korzystny rezultat w najbliższej potyczce z Odrą. Kibiców z Sosnowca cieszy kolejne trafienie Szymona Sobczaka (2.2, 5 pkt.). Zagłębie starało się grać wysokim pressingiem i miało przewagę. Na naszą uwagę zasługują Borowski (1.5, 5 pkt.) oraz Wrzesiński (1.6, 1 pkt.). Co ciekawe słabszy okres gry drużyny z Sosnowca poprzedził wspomniany gol dla Zagłębia. Piłkarze trenera Dudka niepotrzebnie cofnęli się po objęciu prowadzenia. Ich grę ożywiły zmiany dokonane przez szkoleniowca oraz wejście na murawę Fábrego (1.9, 1 pkt.) i Bryły. W spotkaniu z Odrą nie wystąpi Jończy. To będzie ostatnie spotkanie Zagłębia Sosnowiec na stadionie Ludowym. Możemy wierzyć, że piłkarze tego klubu będą chcieli godnie pożegnać się ze swoim obiektem.

Odra miała swoją dogodną okazje w meczu z Podbeskidziem, ale nie wykorzystał jej Guzdek. Być może spotkanie pod Klimczokiem mogłoby mieć dla niej inny przebieg, gdyby napastnik trafił do siatki. Remis to bardzo korzystny wynik, biorąc pod uwagę dominację Górali na boisku. Podopieczni trenera Noconia bronili się umiejętnie, albo pomagało im szczęście. Świetne spotkanie  w bramce drużyny z Opola rozegrał także Haluch. Jeśli Odra nie chce walczyć o utrzymanie do ostatniej kolejki musi zdecydowanie poprawić grę do przodu. Pod Klimczokiem jej piłkarze oddali jeden celny strzał. Możemy spodziewać się kolejnego spotkania, w którym Odra będzie starała się zagrać na zero z tyłu. Jeśli wierzycie w dyspozycję jej defensorów możecie spróbować postawić w swoich składach na Pikka (1.8, 5 pkt.). Trudno wskazać natomiast na jakiegoś piłkarza ofensywnego w jej szeregach. W ostatnich 5 meczach rozegranych w Sosnowcu Odra 2 razy przegrywała, wywoziła
2 zwycięstwa i remisowała.

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała

GieKsa świetnie rozpoczęła swój mecz w Niecieczy. Bramkę w 14 minucie spotkania zdobył debiutujący w jej barwach Mateusz Marzec (1.8, 7 pkt.). Był on wyróżniającym się piłkarzem tamtego spotkania. Zawodnicy trenera Góraka w pierwszej połowie spokojnie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Duża w tym zasługa Adriana Błąda i pewnego w defensywie Arkadiusza Jędrycha.. W drugiej odsłonie spotkania GKS niepotrzebnie oddał inicjatywę rywalom. Po błędzie Daniela Tanżyny padła wyrównująca bramka. W końcówce spotkania doszło do dużej kontrowersji. W wyniku starcia z Biedrzyckim
w polu karnym Loski upadł Błąd. Sędzia nie dopatrzył się faulu, nie podyktował rzutu karnego, a zawodnik GieKsy przepłacił to zdarzenie kontuzją barku eliminującą go z gry na kilka tygodni. Zawodnicy GieKSy mają prawo czuć niedosyt po remisie na boisku spadkowicza. To może wyzwolić w nich pozytywną złość przed meczem z Góralami. Na „Blaszok” wracają również kibice. Pierwszy raz w tym sezonie przy Bukowej zobaczymy fanów dopingujących z trybun swój zespół. Do rozgrywek zgłoszony jest sprowadzony ze Śląska napastnik, Sebastian Bergier. Miejsce  w podstawowym składzie powinien zachować jednak Arak. W starciu z Podbeskidziem GKS będzie mógł wykorzystać swoje kontrataki. Ich skuteczność będzie zależała od gry wahadeł. Tutaj wciąż są spore rezerwy, choć Rogala zapisał na swoim koncie asystę w Niecieczy. Podbeskidzie nie jest wygodnym rywalem dla GieKSy przy Bukowej. W 7 ostatnich ostatnich meczach wygrała z Góralami tylko dwa razy, ponosząc 4 porażki i raz remisując. Teraz dodatkowo będzie musiała radzić sobie bez zawieszonych Figla oraz Jaroszka.

Podbeskidzie grało ładnie, ofensywnie, zdominowało Odrę, tworzyło sobie sytuacje strzeleckie i… bezbramkowo zremisowało z Odrą. Ten mecz pokazał, że wzmocnienia o których na konferencji przed wznowieniem rozgrywek wspominał trener Żuraw są potrzebne. Od tamtej pory pod Klimczokiem pojawił się już niemiecki lewy wahadłowy, obrońca Florian Hartherz. Pomimo niezadowalającego wyniku Podbeskidzie zaprezentowało się z dobrej strony. Kibiców Górali może cieszyć lepsza gra w defensywie, udany debiut wypożyczonego z Lechii Gdańsk Tomasz Neugebauera oraz forma Tomasza Jodłowca. Tym razem swoich statystyk nie poprawili Goku (2.4, 3 pkt.) oraz Biliński (3.0, 2 pkt.), ale to nich wciąż opiera się kreowanie akcji ofensywnych i ich wykończenie. Choć trzeba przyznać, że mecz z Odrą nie był udany dla kapitana Podbeskidzia. W drugiej połowie Podbeskidzie nie przeprowadzało już frontalnych ataków i jego gra straciła na jakości. W miarę upływu czasu zawodnikom z Bielska-Białej coraz trudniej było stwarzać dogodne sytuacje bramkowe. Podobnie będzie w Katowicach, gdzie Górale również będą zmuszeni do prowadzenia gry. Z tą różnicą, że kontrataki wyprowadzane przez GieKSę mogą stwarzać większe zagrożenie niż te w wykonaniu graczy Odry. Dlatego tak ważne będzie dla nich szybkie strzelenie pierwszej bramki.

Skra Częstochowa – ŁKS Łódź

Skra Częstochowa straciła w Chojnicach kolejne punkty. Miała wprawdzie swoje sytuacje do strzelenia gola, jej gra wyglądała lepiej niż jesienią, ale wciąż największą bolączką częstochowskiego zespołu pozostaje skuteczność. Bez niej ciężko myśleć o punktowaniu i walczyć o pozostanie w lidze. W meczu z ŁKS-em prawdopodobnie zobaczymy murowanie dostępu do własnej bramki i próby wyprowadzania kontrataków. To będzie niezwykle trudna rywalizacja dla piłkarzy Skry. W związku z tym nie polecamy żadnego z nich do Waszych składów.

ŁKS miał ogromną przewagę w ostatnim spotkaniu z GKS-em Tychy, ale nie przekładała się ona na bramki. Podopieczni trenera Moskala oddali 17 strzałów przy 6 próbach gospodarzy, przeważali w posiadaniu piłki i rzutach rożnych 9:2, ale gola dającego remis zdobył dopiero Pirulo (3.3, 8 pkt.). Hiszpan zaczął mecz na ławce rezerwowych, co było konsekwencją niedawnego urazu. Został również najskuteczniejszym obcokrajowcem w barwach ŁKS-u. Zawodnicy ŁKS-u mogą czuć spory niedosyt po 19. kolejce. Jednocześnie zaprezentowali dobrą dyspozycję, która teoretycznie powinna dać im 3 punkty w Bełchatowie. Aktywny, jak zawsze w akcjach ofensywnych był Kamil Dankowski (2.1, 2 pkt.). Środek pola został zupełnie zdominowany przez Mateusza Kowalczyka (1.7, 2 pkt.) oraz debiutującego Michała Mokrzyckiego. Z przodu do gry pokazywał się Bartosz Szeliga. Miał on swoje okazje do zapisania się w protokole meczowym, podobnie zresztą, jak Stipe Jurić (1.7, 2 pkt.). Zabrakło skuteczności, którą podopieczni trenera Moskala będą chcieli zaprezentować w starciu ze Skrą. W Bełchatowie na murawie nie zobaczymy pauzującego za nadmiar kartek Nacho. Do występu nie będzie gotowy jeszcze Tutyškinas. Swój debiut może natomiast zaliczyć nowy, lewy obrońca Milan Spremo. To ofensywnie grający zawodnik, dysponujący dobrym dośrodkowaniem, który przepracował obóz przygotowawczy w ŁKS-ie.

Chrobry Głogów – Chojniczanka Chojnice

Chrobry w Gliwicach postawił twarde warunki Niebieskim i w pierwszej połowie swoje sytuacje bramkowe miał Wojtyra. W drugiej odsłonie zarysowała się znaczna przewaga Niebieskich, którzy ostatecznie zdobyli zwycięskiego gol po kontrowersyjnym rzucie karnym. Zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądała ofensywna gra ekipy z Głogowa po odejściu Mateusza Bochnaka. Tutaj większą odpowiedzialność na swoje barki wzięli wspomniany Wojtyra (1.7, 1 pkt.) oraz Steblecki (2.2, 2 pkt.). Przed kolejnym spotkaniem warto mieć ich na uwadze. Chrobry wzmacnia także przednie formacje. Kontrakt z zespołem podpisał Dmytro Biłonoha (napastnik/skrzydłowy). Problemem może być natomiast zestawianie linii obrony, ponieważ wypada Bougaḯdis. Bilans spotkań pomiędzy Chrobrym i Chojniczanką wypada wyrównanie. 6 zwycięstw gospodarzy, 5 remisów i 7 wygranych drużyny z Chojnic.

Chojniczanka udanie rozpoczęła oficjalne spotkania pod wodzą trenera Brede. Jej gra wyglądała zdecydowanie lepiej w środku pola, w ustawieniu  z czwórką obrońców lepiej funkcjonował blok defensywny, a na skrzydłach dobry mecz rozegrali Adam Ryczkowski (1.7, 7 pkt.) i Daniel Szelągowski (2.0, 6 pkt.). Gdyby zawodnicy z Chojnic wykazali się lepszą skutecznością mogli zakończyć to spotkanie wyższym rezultatem. Teraz czeka ich wyjazd do Głogowa, gdzie grając ostatni mecz w 2019 roku doznali porażki. Trener Brede ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. A my zastanawiamy się czy kolejnego gola zdobędzie Tomasz Mikołajczak, a może skuteczność ze sparingów potwierdzi Tuszyński.

Sandecja Nowy Sącz – Apklan Resovia Rzeszów

Sandecja pokonała Górnika i dokonała tego w dobrym stylu. Wykorzystała błędy przeciwnika, a dwie z trzech strzelonych bramek zdobyli jej obrońcy. Na listę strzelców wpisali się Tomasz Boczek (1.6, 12 pkt.) i Kamil Słaby (1.6, 12 pkt.). Asysty zapisali na swoje konto Damian Chmiel (1.8, 7 pkt.) oraz Martin Košťál (1.8, 7 pkt.). Widać, że pomocnik dobrze wprowadził się do zespołu Sączersów i może odgrywać w nim ważną rolę. W postawie zawodników Sandecji widać było ogromna determinację, w czym przeważali nad piłkarzami z Łęcznej. Jesienią w rywalizacji pomiędzy Sandecją i Resovią padł bezbramkowy remis. Wydaje się, że w obecnej dyspozycji Sączersi powinni pokusić się o jakąś zdobycz bramkową. To również ciekawy mecz z uwagi na pozycje zajmowane przez oba kluby w ligowej tabeli. Odpowiednio piętnastą i szesnastą lokatę.

Resovia zaliczyła falstart w konfrontacji z Wisłą. Przegrana nie byłaby problemem, gdyby nie fakt katastrofalnej gry zespołu trenera Hajdo w pierwszej odsłonie meczu. Drużyna z Rzeszowa nie była w stanie nawiązać walki z Białą Gwiazdą. Lepiej było w drugiej części spotkania. Przed Resovią teraz mecz prawdy w Niepołomicach, gdzie zagrają przeciwko Sandecji. Tutaj teoretycznie nie powinniśmy obserwować tak dużej dysproporcji w grze obu zespołów i poznać obecne możliwości piłkarzy z Rzeszowa.  Klub z Rzeszowa znalazł się w strefie spadkowej, wygrana z Sandecją pozwoli się z niej wydostać. W sześciu poprzednich meczach pomiędzy Resovią i Sandecją padały 4 remisy. Obie drużyny zapisywały na swoim koncie po zwycięstwie. Graczy Resovii będziemy obserwować, ale póki co bez ich obecności w naszych zespołach.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post